Naukowcy odkryli, że zabójcza dla planet asteroida 2022 AP7 o długości 1,5 km przez cały czas ukrywała się za Słońcem
Kosmiczny Teleskop Victor Blanco w Chile pomógł naukowcom wykryć potencjalnie groźną dla Ziemi asteroidę.
Co wiadomo
4-metrowy teleskop należy do Międzyamerykańskiego Obserwatorium Cerro Tololo w Chile. Wyposażony jest w kamerę DECam, która pracuje w paśmie podczerwieni i optycznym. Kamera służy do poszukiwania czarnej materii.
Słońce oślepia teleskopy, więc naukowcy mają tylko kilka minut dziennie na obserwację obiektów kosmicznych w pobliżu Wenus i Merkurego. W ciągu około półtora roku udało im się dostrzec trzy potencjalnie niebezpieczne asteroidy. Są to 2021 LJ4, 2021 PH27 i 2022 AP7. Dwa pierwsze mają średnicę odpowiednio 0,3-0,4 km i 1 km.
Naszym bohaterem jest największa w ciągu ostatnich ośmiu lat asteroida, która przekroczyła orbitę naszej planety. Jego średnica wynosi 1,5 km. Jednocześnie z obliczeń naukowców wynika, że każdy obiekt kosmiczny większy niż 1 km jest zabójcą planet.
Chociaż 2022 AP7 znajduje się w bliskim sąsiedztwie Ziemi, została odkryta dopiero w styczniu 2022 roku. Dzieje się tak dlatego, że chowała się ona za Słońcem. Na szczęście dla ludzkości asteroida ma wydłużoną orbitę z najdalszym punktem na orbicie Jowisza, a jej okres orbitalny wokół Słońca wynosi pięć lat. Naukowcy nie widzą jeszcze 2022 AP7 jako bezpośredniego zagrożenia dla Ziemi, ale obawiają się, że za Słońcem mogą czaić się inne niebezpieczne ciała niebieskie.
Źródło: Nowy Atlas