US Air Force chce wykorzystać samoloty szturmowe A-10 Thunderbolt II z naddźwiękowymi bombowcami B-1B Lancer do niszczenia obrony powietrznej wroga
Siły Powietrzne USA rozpoczęły wykorzystywanie naddźwiękowych bombowców B-1B Lancer, sparowanych z samolotami szturmowymi A-10 Thunderbolt II, w ramach ćwiczeń na wyspie Guam.
Co wiadomo
Dowództwo US Air Force chce jak najlepiej wykorzystać Thunderbolt II bez inwestowania w nie miliardów dolarów. Udało się znaleźć wyjście z sytuacji. Do zwiększenia skuteczności samolotów uderzeniowych zostaną wykorzystane drony ADM-160 MALD (Miniature Air Launched Decoy). Są to bezzałogowe statki powietrzne wyposażone w systemy walki elektronicznej zamiast głowic bojowych, które są wykorzystywane jako wabiki. Zewnętrznie przypominają one konwencjonalne pociski cruise.
W bazie sił powietrznych Andersen na wyspie Guam widziano A-10C Thunderbolt II wraz z bombowcem B-1B Lancer. Pod skrzydłami Thunderbolta II zainstalowano wabiki ADM-160 MALD. Dokładniej rzecz biorąc, samolot jest wyposażony w treningowe wersje MALD, które noszą nazwę DATM-160s.
ADM-160 MALD ma 2,38 metra długości i rozpiętość skrzydeł 65 cm. Latający cel może poruszać się na wysokości 9 km na odległość do 460 km. Dron waży mniej niż 50 kg.
Siły Powietrzne USA dążyły do zintegrowania ADM-160 na A-10C Thunderbolt II w celu poprawy przeżywalności samolotu szturmowego i rozszerzenia możliwości w większych konfliktach. Drony mogą zagłuszać i oszukiwać radary, sprawiając, że myślą, iż rakiety lub samoloty zbliżają się z różnych kierunków.
A-10C posiada cztery DATM-160, dwa treningowe warianty rakiet powietrze-powietrze AGM-65 Maverick, dwa treningowe pociski termiczne krótkiego zasięgu AIM-9L/M Sidewinder oraz system celowniczy LITENING. Jednocześnie dowództwo US Air Force oczekuje, że każdy Thunderbolt II będzie mógł jednocześnie przenosić do 16 wabików MALD. Taką samą liczbę UAV można załadować na bombowiec strategiczny B-52 Stratofortress, a myśliwiec czwartej generacji F-16C/D poziomu Viper jest w stanie przenieść cztery ADM-160.
W przyszłym konflikcie siły powietrzne USA mogą wykorzystać Thunderbolt II do wystrzelenia salw MALD z jednego lub kilku kierunków. Fałszywe cele miałyby zidentyfikować obronę powietrzną wroga i oczyścić drogę dla B-1B Lancer. Jak widać, nawet przy zachodzącym słońcu kariery A-10, amerykańskie wojsko wciąż stara się znaleźć sposoby, aby legendarny Warthog mógł być nadal przydatny, nawet 50 lat po swoim pierwszym locie.
Źródło: The Drive