Kuriozalne twierdzenia Microsoftu: korporacja uważa, że Call of Duty to gra niewarta uwagi, która "nie ma wpływu na rynek gier"
Walka pomiędzy Microsoftem a Sony o franczyzę Call of Duty przybrała zaskakujące formy.
Co jest znane
Podczas gdy Sony przekonuje regulatorów, że bez Call of Duty konsole PlayStation stracą atrakcyjność dla większości użytkowników, Microsoft niespodziewanie stwierdził, że najpopularniejsza seria strzelanek "ma niewielki wpływ na rynek gier", a "jej wartość jest mocno przesadzona". Czyli tłumacząc na ludzki język, Call of Duty to przeciętna gra, w której nie ma nic ciekawego.
Na dowód tego, delikatnie mówiąc, zdumiewającego stwierdzenia, Microsoft przytacza następujące fakty:
- Call of Duty nie zdobywa tytułów Best Game w różnych plebiscytach;
- Gry z serii Call of Duty nie otrzymują wysokich ocen w serwisie Metacritic;
- wydawnictwa rdzeniowe nigdy nie poświęcają Call of Duty zbyt wiele uwagi w swoich materiałach;
- użytkownicy mediów społecznościowych nie dyskutują o Call of Duty tak często jak o niektórych innych projektach.
Według argumentów Microsoftu widać, że Call of Duty to gra niszowa dla niewielkiej liczby graczy, a nie blockbuster, który cieszy się ogromną popularnością wśród graczy od 20 lat.
Taką tezę amerykańskiego giganta trudno traktować poważnie, gdyż regulatorzy doskonale zdają sobie sprawę ze sprzedaży strzelanki i liczby jej fanów, nawet na PlayStation.