Raytheon i Millennium opracowują czujniki zagrożenia rakietowego dla amerykańskich sił kosmicznych - system będzie działał z kosmosu przy użyciu satelitów
Raytheon i Millennium (spółka zależna Boeinga) prowadzą zaawansowane prace nad czujnikami, które mogą śledzić zagrożenia rakietowe.
Co wiadomo
W obliczu rosnącego zagrożenia ze strony Chin i Rosji (nie zapominając również o Korei Północnej), amerykańskie siły kosmiczne uruchomiły program Missile Track Custody. W 2021 roku w ramach projektu służby podpisały umowy z Millennium Space Systems i Raytheon Technologies. Opracują czujniki, które będą instalowane na satelitach, aby ostrzegać przed atakami rakietowymi.
Cena kontraktów była utrzymywana w tajemnicy. Jednocześnie wiadomo, że amerykańskie siły kosmiczne w roku fiskalnym 2023 przeprowadzą przetarg na opracowanie satelitów, które będą śledzić zagrożenia rakietowe. W okresie sprawozdawczym służba wnioskowała o 135 milionów dolarów na realizację swoich celów.
Obecnie satelity US Space Force znajdują się albo na orbicie geosynchronicznej na wysokości 22 000 mil (35 400 km), albo na orbicie wysoce eliptycznej, która jest jeszcze wyższa. Serwis planuje jednak umieszczenie statków kosmicznych na średniej orbicie okołoziemskiej na wysokości od 1 200 do 2 000 mil (1 930 do 35 400 km).
Ponadto Agencja Rozwoju Przestrzeni Kosmicznej planuje wystrzelić konstelację stu satelitów na niską orbitę okołoziemską na odległość do 1 200 mil (1 930 km). Jeśli dobrze się wsłuchać, można usłyszeć, jak chińscy naukowcy zaczynają pisać nowy dokument o zagrożeniach ze strony amerykańskich satelitów.
Źródło: Defence News