USA znacznie zmniejszyły liczbę bombowców strategicznych - pozostało jedynie 20 B-2 Spirit, 76 B-52 Stratofortress i 45 B-1B Lancer, a ich produkcję zakończono 20 lat temu

Autor: Maksim Panasovskiy | 16.12.2022, 16:16
USA znacznie zmniejszyły liczbę bombowców strategicznych - pozostało jedynie 20 B-2 Spirit, 76 B-52 Stratofortress i 45 B-1B Lancer, a ich produkcję zakończono 20 lat temu

Całkowita liczba amerykańskich samolotów strategicznych stopniowo maleje, ale wojsko, w obawie przed ewentualnym konfliktem, nadal dysponuje stosunkowo dużą flotą bombowców. Choć jest on mniejszy niż w czasie zimnej wojny.

Co wiadomo

Był taki czas, że wojsko amerykańskie miało dużą liczbę bombowców, a nawet samolotów w ogóle. W 1939 roku USA posiadały niecałe 3 tysiące samolotów wojennych, ale do końca II wojny światowej Ameryka zdążyła wyprodukować 300 tysięcy samolotów. Do 1944 roku wielkość produkcji wynosiła ponad 96 tysięcy rocznie.

Armia amerykańska była uzbrojona głównie w samoloty myśliwskie, ale w czasie wojny USA wyprodukowało niewyobrażalną liczbę bombowców. Na przykład B-17 Flying Fortresses (na zdjęciu powyżej), B-24 Liberator, B-25 Mitchell i B-29 Superfortress w liczbie odpowiednio 12 731, 18 493, 9 890 i 3 970.

Zdajesz sobie sprawę z wielkości? A teraz przechodząc dalej. Stany Zjednoczone posiadają obecnie tylko trzy modele bombowców strategicznych: B-1B Lancer, B-2 Spirit i B-52 Stratofortress. Zostały one opracowane odpowiednio przez Rockwell, Northrop Grumman i Boeing.

W latach 1952-1962 wyprodukowano 744 bombowce atomowe B-52. USA wciąż z nich nie rezygnuje, a modernizacja pozwoli im pozostać w służbie do połowy tego wieku. Samolot może przenosić 32 tony uzbrojenia, a jego promień bojowy wynosi ponad 14 tys. km, nie licząc tankowania. W służbie US Air Force znajduje się obecnie tylko 76 bombowców Boeinga. Jeden z nich służy do testowania broni hipersonicznej.

Aby zastąpić B-52 Stratofortress, Rockwell opracował samolot naddźwiękowy B-1B Lancer. Został zaprojektowany jako bombowiec atomowy, ale później stracił zdolność do przenoszenia broni jądrowej. Projekt B-1 Lancer został anulowany przez 39. prezydenta Jimmy'ego Cartera, ale Ronal Raegan wznowił program niemal natychmiast po swojej inauguracji.

Ostatecznie zbudowano cztery prototypy B-1A i sto B-1B. Teraz w służbie pozostaje 45 bombowców B-1B Lancer, znanych jako Bone. Stacjonują w Ellsworth Air Force Base w Południowej Dakocie i Dyess Air Force Base w Teksasie. Samoloty te zostaną prawdopodobnie porzucone, gdy do służby wejdzie B-21 Raider, zapowiedziany na tajnej imprezie na początku grudnia.

A teraz dochodzimy do najrzadszych bombowców w arsenale US Air Force. Oczywiście chodzi o B-2 Spirit. Samolot został wprowadzony przez Northrop Grumman ponad 30 lat temu. W niemal każdym artykule na jego temat wspominamy, że B-2 to najdroższy samolot wojskowy w historii. Ten artykuł nie będzie wyjątkiem. Koszt bombowca według stanu na 1998 rok wynosił około 2,1 miliarda dolarów, łącznie z kosztami rozwoju.

Zobaczenie B-2 Spirit na niebie to prawdziwa gratka, gdyż wyprodukowano ich tylko 21. Po katastrofie w 2008 roku pozostało 20 bombowców. Jeden z nich niedawno zapalił się w Whiteman Air Force Base, ale zostanie naprawiony.

USA chciały kupić 132 samoloty strategiczne, ale zrezygnowały z tego pomysłu. Oprócz wysokich kosztów, kolejnym powodem był rozpad Związku Radzieckiego. Program został ostatecznie ograniczony przez Kongres na początku lat 90.

Dzięki podstawowej matematyce dowiadujemy się, że USA posiada tylko 141 bombowców strategicznych, z czego 96 może przenosić broń jądrową. Produkcja samolotu zakończyła się w 2000 roku. Ostatnim, który zjechał z linii montażowej był B-2 Spirit.

Źródło: 19FortyFive
Images: 19FortyFive, Cornwalllive, Air Force, Military, Wikipedia, The Aviation Geek Club, Defense News