Chiny zakazują rozbudowy fabryki Tesli w Szanghaju z powodu powiązań firmy ze Starlink
Wszyscy wiemy, jaki jest stosunek Chin do satelitów Starlink. Niektórzy naukowcy sugerowali nawet przeprowadzenie eksplozji jądrowej w celu unieszkodliwienia statku kosmicznego. A teraz chińskie władze "nagle" zaczęły się obawiać, że Tesla jest powiązana ze Starlink.
Co wiadomo
Tesla kilka lat temu zbudowała w Szanghaju zakład produkujący samochody elektryczne. Stała się ona największą witryną amerykańskiego producenta. Produkowane w Chinach samochody sprzedawane są zarówno w Niebiańskim Imperium, jak i w Europie, gdyż moce produkcyjne berlińskiej fabryki nie są jeszcze wystarczające, by w pełni pokryć europejski popyt.
Zakład w Szanghaju został zmodernizowany w 2022 roku i w listopadzie był w stanie wyprodukować nawet ponad 100 000 samochodów, osiągając zdolność produkcyjną ponad 1 mln samochodów rocznie. Tesla chciała rozbudować obiekt na początku 2023 roku, ale plany nie zostały przeznaczone do realizacji. Przynajmniej na razie.
Chińskie władze odłożyły rozbudowę zakładu, ponieważ obawiają się powiązań ze Starlink. Czy muszę przypominać, że SpaceX (dostawca internetu satelitarnego) i Tesla mają tego samego CEO? Modernizacja zakładu miała się rozpocząć w połowie stycznia 2023 roku i zwiększyć moce produkcyjne do 2 mln samochodów rocznie.
Samochody Tesli nie są wyposażone w system Starlink i nie są podłączone do satelitarnej usługi internetowej SpaceX. Teoretycznie taka możliwość pozwoliłaby mieszkańcom Chin na ominięcie obecnych ograniczeń. Władze nie mają się więc czego obawiać w tym względzie. Obawiają się jednak o bezpieczeństwo danych użytkowników.
Przy okazji Chiny zabroniły amerykańskiej firmie parkowania samochodów elektrycznych na terenie wojskowych kompleksów mieszkaniowych. Władze obawiają się, że kamery, w które wyposażone są samochody Tesli, mogą zbierać dane.
Źródło: Bloomberg