USA ponownie wysyłają bombowce B-52H Stratofortress do Korei Południowej przed możliwą próbą jądrową KRLD
Amerykańskie bombowce atomowe B-52H Stratofortress po raz kolejny powróciły do Korei Południowej. Wysłanie strategicznych samolotów do regionu to pokaz siły przed ewentualną próbą nuklearną Korei Północnej.
Co wiadomo.
B-52H wzięły udział w kolejnych wspólnych ćwiczeniach Korei Południowej i USA. Dwa bombowce przeleciały nad Półwyspem Koreańskim w towarzystwie myśliwców piątej generacji.
Ćwiczenie pokazało zdecydowaną determinację i doskonałą gotowość obu krajów do szybkiej i zdecydowanej odpowiedzi na wszelkie prowokacje ze strony KRLD. Oświadczył o tym generał porucznik Park Ha Sik, szef Dowództwa Operacyjnego Sił Powietrznych Korei Południowej.
Ze swojej strony Korea Północna nazywa ćwiczenia swojego południowego sąsiada i USA prowokacją. Władze północnokoreańskie uważają, że Republika Korei i USA przygotowują atak na ten kraj. Na początku marca 2023 roku do Republiki Korei przybył samolot B-52H. Władze KRLD oświadczyły wówczas, że są gotowe do podjęcia "szybkiej, oszałamiającej akcji" przeciwko Waszyngtonowi i Seulowi.
Od tego czasu Korea Północna wystrzeliła kilka rakiet balistycznych zdolnych do przenoszenia głowicy jądrowej. Należy do nich między innymi Hwasong-17. Jest to najpotężniejsza międzykontynentalna rakieta balistyczna w zasobach KRLD.
Korea Północna przeprowadziła ostatnią próbę jądrową w 2017 roku. Kim Dzong-un zapowiedział, że nie wróci do rozmów o denuklearyzacji, jeśli Waszyngton nie porzuci "wrogiej polityki wobec KRLD".
Źródło: Military Times