James Webb pomógł zbadać odległą galaktykę, w której gwiazdy tworzą się z prędkością 1860 mas Słońca rocznie
Zespół naukowców z hiszpańskiego Centrum Astrobiologii zbadał bardzo odległą galaktykę, w której obserwuje się gwałtowny wzrost formowania się gwiazd. Pomógł im w tym Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba.
Co wiadomo
Naukowcy uważają, że wybuch formowania się gwiazd jest spowodowany kolizją galaktyk. Obiekt, o którym mowa, nosi nazwę GN20. Znajduje się on w odległości 12 miliardów lat świetlnych, co oznacza, że wszechświat miał wtedy mniej niż 2 miliardy lat.
Badana galaktyka otoczona jest gazem o średnicy 46 000 lat świetlnych. Wewnątrz GN20 gwiazdy tworzą się z prędkością około 1 860 mas Słońca rocznie.
Galaktyka ma gęste, jasne jądro o średnicy około 2600 lat świetlnych, otoczone gazową otoczką o średnicy około 23 000 lat świetlnych. Tutaj tempo powstawania gwiazd osiąga 500 mas słonecznych rocznie. Co więcej, proces ten trwa przez 100 milionów lat.
Naukowcy uważają, że GN20 w przyszłości stanie się masywną galaktyką z Lokalnej Grupy galaktyk. Do tej kategorii należą Droga Mleczna i Andromeda. Do tego czasu formowanie gwiazd w GN20 ustanie.
Źródło: space