Dwayne Johnson stwierdził, że teraz chce być zaangażowany tylko w "filmy, które mają znaczenie", ale jednocześnie nie jest gotowy, aby całkowicie zrezygnować z hitów kinowych
Najwyraźniej Scala zamierza przemyśleć swoją przyszłą karierę aktorską.
Co wiadomo
Po niedawnym ogłoszeniu, że Dwayne Johnson zagra swoją pierwszą dużą rolę dramatyczną w nadchodzącym filmie biograficznym "The Smashing Machine", były zapaśnik, który jest teraz aktorem, zasugerował, że obecnie odchodzi od hitów, z których jest znany, aby "popchnąć siebie" jak nigdy dotąd.
Wyjaśnił: "Jestem w takim momencie mojej kariery, w którym chcę się rozwijać w sposób, w jaki nie robiłem tego wcześniej. Chcę robić filmy, które mają znaczenie, które badają ludzkość, które badają walkę i ból".
W dramacie sportowym Benny'ego Safdie "The Smashing Machine" Johnson zagra zawodnika mieszanych sztuk walki Marka Kerra i opowie jego prawdziwą historię.
Johnson zauważył również, że pomimo całego swojego pragnienia, aby wydobyć z siebie więcej dramatu, nie rezygnuje całkowicie z hitów takich jak "Jumanji", "Czarny Adam" i "Szybcy i wściekli". Aktor powiedział, że te dzieła są mu bliskie i zdecydowanie mają wartość, ale na tym etapie swojej kariery jest w punkcie, w którym chce więcej. "I nie mam na myśli, że potrzebuję więcej box office'u. Chodzi mi o to, że potrzebuję więcej człowieczeństwa" - powiedział Scala.
"The Smashing Machine" będzie pierwszym niezależnym projektem dla Safdie, ponieważ wcześniej pracował ze swoim bratem Joshem Safdie nad takimi hitami jak "Uncut Gems" i "Good Time" z Robertem Pattinsonem.
Kiedy się spodziewać?
The Smashing Machine nie ma obecnie daty premiery