Wycena giganta fintechowego Stripe wzrosła do 65 miliardów dolarów w związku z transakcją sprzedaży akcji pracownikom.
Firmie udało się wynegocjować z inwestorami możliwość uzyskania gotówki przez obecnych i byłych pracowników w ramach oferty przetargowej.
Co wiemy.
Stripe to firma zajmująca się technologiami finansowymi, która świadczy usługi płatności online dla firm. Oferuje rozwiązania do przyjmowania płatności online, w tym kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych systemów płatności. Stripe zapewnia również narzędzia do tworzenia i zarządzania systemami płatności, a także do zarządzania finansami i raportowania. Umożliwiają firmom łatwe i bezpieczne przetwarzanie płatności online.
Wycena ta oznacza znaczny wzrost w porównaniu z ubiegłym rokiem, kiedy Stripe zwrócił na siebie uwagę, pozyskując 6,5 miliarda dolarów w ramach finansowania serii I przy wycenie 50 miliardów dolarów. Chociaż jest to mniej niż rekordowe 95 miliardów dolarów osiągnięte w marcu 2021 roku.
Chociaż szczegóły transakcji pozostają poufne, Stripe i jego inwestorzy nabyli akcje o wartości ponad 1 miliarda dolarów. Środki te zostaną wykorzystane do zapewnienia płynności pracownikom i opodatkowania utworzonych nagród.
Wiele osób spodziewało się, że Stripe wejdzie na giełdę w 2024 roku, ale ta transakcja może opóźnić ten proces do przyszłego roku. Inwestorzy wykazali duże zainteresowanie akcjami spółki, co wskazuje na ich ogólny popyt. IPO (Initial Public Offering) to pierwsza publiczna oferta akcji spółki na giełdzie. Gdy spółka przeprowadza IPO, emituje akcje na sprzedaż szerokiemu gronu inwestorów. Pozwala to spółce pozyskać nowe fundusze na rozwój swojej działalności. Ponadto daje to inwestorom możliwość posiadania udziałów w spółce i handlu jej akcjami na otwartym rynku.
Umowa obejmuje partnera zarządzającego Sequoia Capital, Rulofa Bota i fundusz wzrostu kapitału Goldman Sachs wśród sponsorów. Założyciele firmy, bracia Collison, zobowiązali się również do regularnego dawania swoim pracownikom możliwości sprzedaży swoich udziałów.
Źródło :TechCrunch