Chińscy hakerzy wykradli około 270 000 danych brytyjskiego wojska
Chiny jednak wszystkiemu zaprzeczają i oskarżają Wielką Brytanię o demonizowanie Chin
Skradziono informacje bankowe zawierające nazwiska, dane bankowe i adresy zamieszkania obecnego i byłego personelu wojskowego. Lista ofiar obejmuje nawet członka parlamentu i weteranów, którzy zakończyli służbę w 2018 roku. Wyciek informacji pochodził od prywatnego wykonawcy SSCL.
Sekretarz obrony Wielkiej Brytanii Grant Shapps powiedział, że wyciek niekoniecznie był powiązany z chińskimi agencjami rządowymi i mógł być dziełem pojedynczego hakera, ale inni zaangażowani urzędnicy byli mniej otwarci.
Uważa się, że hakerzy mieli dostęp do systemu przez jakiś czas, być może kilka tygodni, ale nie ma bezpośrednich dowodów na to, że dane zostały skradzione lub zmienione. Przynajmniej wypłaty wynagrodzeń wojskowych były nadal realizowane.
Na oficjalną odpowiedź Chin nie trzeba było długo czekać. Rzecznik chińskiej ambasady w Londynie powiedział, że informacje są fałszywe i wezwał do zaprzestania rozpowszechniania informacji, że Chiny stanowią zagrożenie dla Wielkiej Brytanii.
Jednocześnie dane sił specjalnych i agentów służb specjalnych nie wyciekły, ponieważ ich informacje finansowe są przetwarzane przez innego operatora.
Już w sierpniu 2021 r. wykryto chińskich hakerów próbujących wpłynąć na wybory w Wielkiej Brytanii.
Przypominamy, że rosyjskie wojska wykorzystują metody szpiegostwa cyfrowego zarówno przeciwko ukraińskim wojskowym, jak i cywilom na okupowanym terytorium. Na przykład Rosjanie opracowują oprogramowanie szpiegujące, które przechwytuje ruch z satelitów Starlink i nie ma informacji, czy im się to udało.
Źródło: The Guardian