Think Tank: W wojnie o Tajwan USA mogą walczyć z Chinami bez swoich głównych sojuszników
Według nowej analizy RAND, jeśli Stany Zjednoczone zdecydują się bronić Tajwanu przed chińską inwazją, być może będą musiały zrobić to na własną rękę.
Co wiemy.
Kilku największych sojuszników Ameryki raczej nie wyśle wojsk na ratunek Tajwanowi, ponieważ brakuje im zdolności wojskowych lub nie chcą rozpoczynać wojny z coraz potężniejszymi Chinami.
Amerykański think tank RAND przeprowadził ankietę wśród ekspertów z czterech krajów i stwierdził, że w przypadku Japonii, Australii, Wielkiej Brytanii i Kanady pomoc "ograniczyłaby się do wsparcia dyplomatycznego dla Tajwanu i poparcia prawdopodobnych sankcji USA wobec Chin".
"Nasi respondenci uważają, że USA otrzymają wsparcie logistyczne od innych krajów, ale ich siły będą musiały same odpowiedzieć na inwazję Chin" - powiedział Rafik Dossani, starszy ekonomista w RAND.
Jednak według firmy, rola Japonii i Australii będzie większa, ponieważ mogą one być zmuszone do użycia swoich marynarek wojennych, aby pomóc Amerykanom przełamać chińską blokadę Tajwanu.
Na przykład Kanada może nie być w stanie lub nie chcieć spieszyć z obroną Tajwanu. Jednak dla Japonii, której bezpieczeństwo byłoby poważnie zagrożone przez przejęcie Tajwanu przez Chiny, sprawa jest bardziej skomplikowana.
"Pomimo swojej potęgi militarnej, zaangażowania w regionie i wsparcia USA, japoński pacyfizm (zarówno powszechny, jak i konstytucyjny) oraz obawa przed atakiem odwetowym ze strony Chin prawdopodobnie ograniczyłyby japońskie wsparcie wojskowe dla Tajwanu do być może tylko logistyki i zaopatrzenia" - wyjaśnił RAND.
Źródło: RAND