Krafton nie wierzy, że Hi-Fi Rush 2 przyniesie dużo pieniędzy, ale branża potrzebuje ciekawych i unikalnych gier

Autor: Vladislav Nuzhnov | 19.09.2024, 15:29
Krafton nie wierzy, że Hi-Fi Rush 2 przyniesie dużo pieniędzy, ale branża potrzebuje ciekawych i unikalnych gier

Pisaliśmy, że w maju 2024 roku Microsoft zamknął studio Tango Gameworks, które znane jest z gry Hi-Fi Rush. Zostało ono jednak uratowane, podobnie jak franczyza Hi-Fi Rush, ponieważ prawa do niej kupił koreański wydawca Krafton. A teraz szef firmy opowiedział więcej o finansowej części Hi-Fi.

Co wiadomo

Dyrektor generalny Krafton Changhan "CH" Kim powiedział, że transakcja była bardziej kreatywna niż komercyjna.

"Chcieliśmy zachować ich dziedzictwo. "Chociaż nie odnieśli dużego sukcesu ze swoimi grami, widzieliśmy wiele kreatywnych pomysłów, które warto było rozwijać. Dlatego chcieliśmy współpracować z tą organizacją" - mówi Kim.

Transakcja wciąż jest finalizowana, więc Kim nie może ujawnić, ile Krafton wydał na japońskie studio. Opisał jednak zakup jako "niezbyt drogi, ale też nie za tani".

Kim nie sądzi, że Hi-Fi Rush 2 zarobi pieniądze, ale wierzy w kontynuowanie prób tworzenia interesujących i unikalnych gier, a taką właśnie jest Hi-Fi Rush.

Kim uważa, że korporacje takie jak Krafton nie powinny dążyć do produkcji niekończącego się ciągu hitów z pierwszych miejsc list przebojów, głównie dlatego, że jest to szalenie nierealistyczny cel. Zamiast tego uważa, że celem powinno być "wyjście na zero" przy jednoczesnym wspieraniu kreatywności.

Gdzie grać

Hi-Fi Rush jest dostępne na PC, Xbox Series, PlayStation 5 i Game Pass.

Dla tych, którzy nie wiedzą

Hi-Fi Rush zaczyna się od wątpliwego eksperymentu, w którym odtwarzacz muzyki został podłączony do serca młodego mężczyzny, Chai. Teraz, wraz ze swoim zespołem, musi on zniszczyć złowrogą korporację. Osobliwością rozgrywki jest to, że wszystkie bitwy są zsynchronizowane z muzyką i tylko wtedy, gdy czujesz rytm, możesz układać epickie kombinacje i niszczyć wrogów w lokacjach wykonanych w stylu kreskówek.

Źródło: gamedeveloper