Botnono: robot domowy z ChatGPT-4o, który otworzy nową erę usług robotycznych (lub nie)

Autor: Anry Sergeev | 01.10.2024, 13:06
Botnono: robot domowy z ChatGPT-4o, który otworzy nową erę usług robotycznych (lub nie)

To musiało się kiedyś wydarzyć, więc dlaczego nie teraz? Przykręcenie ChatGPT do domowej zabawki z kamerą i obudową wydaje się dobrym pomysłem i właśnie to zespół Botnono próbuje wdrożyć na Kickstarterze. Kampania crowdfundingowa jeszcze nawet nie wystartowała, ale strona projektu została już utworzona i można na niej zobaczyć bardzo ciekawy filmik nakręcony zgodnie z głównym kanonem startupów - Fake it till you make it. To znaczy, naśladuj pewność siebie, kompetencje i optymistyczne myślenie, a wtedy wszystko się ułoży (jeśli włożysz wystarczająco dużo wysiłku).

Co wiadomo

Czyli robot o nieco dziwnej nazwie Botnono (zdaje się to mówić wprost - jestem botem, który zna tylko słowo "nie", jeszcze fajniej byłoby mówić tylko nim, jak Groot, ale ChatGPT nie jest do tego stworzony). Twórcy obiecują, że zabawka będzie w stanie prowadzić konwersację z człowiekiem. I nie ma co do tego wątpliwości, biorąc pod uwagę, że modele językowe zmierzają w kierunku multimodalności, co oznacza, że będą w stanie rozpoznawać obrazy (a nawet mimikę twarzy) i dźwięki. Zapewnią również standardowe funkcje dla takich robotów domowych, takie jak warunkowe bezpieczeństwo (na przykład alarmy przeciwpożarowe) i monitorowanie zwierząt domowych (wideo pokazuje nawet laser, który może być zdalnie sterowany przez użytkownika za pośrednictwem aplikacji).

Możesz rozmawiać z Botnono, a on (a raczej ChatGPT) będzie w stanie prowadzić rozmowę.

Może budować mapę pomieszczeń i patrolować je, gdy właściciel z nim nie rozmawia.

Rozpoznawać twarze (i kocie twarze) i bawić się nimi (dodajmy do specyfikacji i ceny wbudowany laser z mikrosilnikami w dwóch kierunkach ruchu).

Podobnie jak odkurzacze automatyczne, Botnono będzie miał czujnik chroniący przed upadkiem (ale nie będzie w stanie samodzielnie zejść ze stołu - zainstalowaliśmy go tam, więc można go usunąć samodzielnie).

Pokazano nam również stację ładującą robota. Wygląda jak konwencjonalny odkurzacz automatyczny.

Cena i uruchomienie sprzedaży: ból, ból, ból

Oczywiście kampania jeszcze się nie rozpoczęła, więc ani specyfikacja, ani cena, ani data dostawy nie są jeszcze znane (i wszystko to może nie zostać jeszcze sfinalizowane). Biorąc jednak pod uwagę, że ChatGPT nie jest darmowy dla OpenAI (AI jest generalnie bardzo, bardzo drogie), możemy spodziewać się nawet miesięcznego abonamentu za korzystanie z gadżetu (choć jest nadzieja, że będzie można podpiąć do niego własne konto ChatGPT i płacić tylko za nie - ogólnie rzecz biorąc, może to stać się powszechnym modelem w niedalekiej przyszłości).

W każdym razie ciekawie będzie obserwować rozwój takich robotów z dostępem do ChatGPT, a coś nam mówi, że z czasem będzie ich coraz więcej. Bo to rozwiązuje wiele problemów na raz. Albo tworzy nowe - bo bez Wi-Fi takie urządzenia momentalnie z inteligentnych robotów zamienią się w roboty głupie. Z drugiej strony, czy powinniśmy aż tak bardzo obawiać się nadmiernego uzależnienia od internetu, bo ludzkość już teraz jest uzależniona od zużycia energii elektrycznej i nie doszliśmy jeszcze do katastrofalnych skutków w tym zakresie.

Źródło: Kickstarter