Activision Blizzard odpowiada na oskarżenia, że Call of Duty "wychowało" 18-latka, który strzelał w szkole w Uvalde.
Activision Blizzard złożyło szczegółową odpowiedź na pozwy złożone przez rodziny ofiar strzelaniny w szkole w Uvalde, które oskarżyły firmę o "uwodzenie" 18-letniego strzelca za pośrednictwem Call of Duty. Tragedia miała miejsce w maju 2022 roku, kiedy to 19 dzieci i dwoje nauczycieli zginęło, a 17 innych zostało rannych w ataku na szkołę podstawową Robb.
Co wiadomo
Rodziny ofiar złożyły pozwy przeciwko Activision, a także Instagramowi i producentowi broni Daniel Defense, twierdząc, że firmy te "ukształtowały" umysł napastnika. "Ten trójgłowy potwór" - czytamy w pozwie - "celowo przygotował go do użycia broni jako narzędzia do rozwiązywania swoich problemów". Activision wcześniej nazwało strzelaninę "przerażającą i łamiącą serce", ale podkreśliło, że "miliony ludzi na całym świecie cieszą się grami wideo bez popełniania przerażających czynów".
Activision oficjalnie złożyło swoją wstępną obronę, składającą się z prawie 150 stron dokumentów prawnych. W sześciostronicowej odpowiedzi na pozew z Kalifornii firma zaprzecza wszystkim zarzutom, twierdząc, że nie ma związku przyczynowego między Call of Duty a strzelaniną. Activision zwróciło się również do sądu o oddalenie pozwu na podstawie kalifornijskich przepisów anty-SLAPP, które mają na celu ochronę wolności słowa.
W swoim 35-stronicowym oświadczeniu Activision stwierdziło: "Call of Duty opowiada złożone historie, które badają rzeczywiste sytuacje bojowe, z jakimi mają do czynienia żołnierze we współczesnych działaniach wojennych". Firma podkreśliła, że gra jest ekspresyjna i w pełni chroniona przez Pierwszą Poprawkę.
Obrona Activision obejmuje również 35-stronicową deklarację Matthew Thomasa Payne'a, profesora studiów medialnych na Uniwersytecie Notre Dame, który twierdzi, że seria Call of Duty "czerpie z tej samej tradycji realizmu wojskowego, która była eksplorowana od dziesięcioleci w uznanych przez krytyków filmach wojennych i programach telewizyjnych".
Ponadto obrona jest wspierana przez 38-stronicowy dokument od dyrektora kreatywnego Call of Duty, Patricka Kelly'ego. Opisuje on szczegółowo proces rozwoju serii i odpiera zarzuty, jakoby strzelec dowiedział się o broni z ekranu ładowania gry.
Rodziny ofiar mają czas do końca lutego na ustosunkowanie się do złożonego przez Activision wniosku, a firma będzie mogła udzielić odpowiedzi w kwietniu. Jeśli sprawa trafi do sądu, to może się przeciągnąć na długi czas.
Źródło: Eurogamer