"Klub Nuklearny może potencjalnie wzrosnąć do 25 krajów ze względu na politykę USA

Zbliżenie między Stanami Zjednoczonymi a Rosją, a także niepewność co do gwarancji bezpieczeństwa Waszyngtonu, zmusiły szereg krajów, w tym Niemcy, Japonię, Polskę i Koreę Południową, do zintensyfikowania dyskusji na temat możliwości rozwoju własnej broni jądrowej.
Co wiadomo
Zgodnie z Układem o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej, oficjalnymi posiadaczami broni jądrowej są Stany Zjednoczone, Rosja, Chiny, Francja i Wielka Brytania. Jednak Indie, Izrael, Pakistan i Korea Północna również posiadają takie arsenały, a możliwość rozszerzenia listy mocarstw nuklearnych staje się przedmiotem globalnej dyskusji.
Przyszły kanclerz Niemiec Friedrich Merz powiedział, że kraj ten powinien zdecydować, czy może podlegać gwarancjom nuklearnym Wielkiej Brytanii i Francji. Wywołało to szeroką debatę publiczną, chociaż Niemcy oficjalnie nadal polegają na 20 amerykańskich bombach nuklearnych rozmieszczonych w bazie lotniczej Buchel.
Krótko mówiąc, od 1983 r. do dziś 20 amerykańskich bomb nuklearnych B61 stacjonuje w niemieckiej bazie lotniczej Buchel, oddalonej o 100 km. Niemieccy urzędnicy twierdzą, że Stany Zjednoczone nie dały żadnych oznak wycofania tej tarczy nuklearnej. Minister obrony Boris Pistorius nazwał debatę "eskalacją dyskusji, która nie jest potrzebna". Niemniej jednak, niektórzy urzędnicy zaczęli publicznie wyrażać opinie na temat tego, czy Niemcy powinny rozważyć zakup własnej broni jądrowej.
Tymczasem w Polsce premier Donald Tusk zasugerował rozważenie budowy własnego arsenału nuklearnego lub rozmieszczenia francuskich głowic, choć prezydent Andrzej Duda powiedział, że Polsce byłoby lepiej z amerykańską bronią jądrową.
W Korei Południowej idea tak zwanej "gotowości nuklearnej" zyskuje na popularności ze względu na zagrożenia ze strony Korei Północnej i Rosji. Niektórzy politycy wzywają USA do umożliwienia temu krajowi gromadzenia materiałów nuklearnych, co pozwoliłoby na szybkie stworzenie broni w razie potrzeby.
Co ciekawe, Japonia, jedyny kraj na świecie, który został zaatakowany bronią jądrową, również staje w obliczu coraz bardziej aktywnych dyskusji na temat zmiany swojego neutralnego statusu. Pomimo politycznych i historycznych tabu, kraj ten posiada znaczne rezerwy plutonu i potencjał technologiczny do opracowania broni w krótkim czasie.
Analitycy ostrzegają, że w związku z wycofaniem amerykańskich gwarancji bezpieczeństwa, świat może być na skraju rozszerzenia klubu mocarstw nuklearnych do 15-25 krajów, co zagroziłoby NPT i globalnej stabilności.
Źródło: The Financial Times