EA po raz kolejny prosi graczy o powstrzymanie się od ujawniania informacji z Battlefield Labs, aby inni nie stworzyli sobie zawyżonych oczekiwań

Twórcy następnej części serii Battlefield intensywnie pracują nad nowym projektem, choć oficjalnych informacji na jego temat jest jeszcze niewiele. Pierwszy etap programu Battlefield Labs już się rozpoczął, co zakłada szeroką współpracę z graczami. Jednak EA boryka się z wyciekami informacji i wstrzymuje dostęp użytkownikom, którzy naruszają umowę o zachowaniu poufności informacji.
Co wiadomo
Battlefield Labs to najambitniejszy program współdzielenia testów w historii franczyzy. Jest skierowany na współpracę z graczami w celu rozwoju przyszłej gry. Udział w programie wymaga podpisania umowy o zachowaniu poufności, jednak w internecie i tak pojawiają się niektóre filmy z gry. Takie wycieki wywołały negatywną reakcję EA, która podkreśla, że żaden uczestnik nie skorzysta na przekazywaniu informacji poza kontekstem.
Menadżer społeczności Totalfps zwrócił się do graczy z prośbą o zaprzestanie rozprzestrzeniania informacji o grze bez zgody. Jego zdaniem program Battlefield Labs został stworzony do wspólnej pracy i testowania nowych pomysłów, a wycieki podważają zaufanie i przejrzystość, której EA chce osiągnąć. Uczestnicy, którzy nadal będą naruszać umowę o zachowaniu poufności, zostaną usunięci z programu.
EA podkreśla, że rzeczy, które dzieją się w Labs, mogą się pojawić lub nie pojawić w finalnej wersji gry. Tak więc w wyciekach nie ma zbyt wiele sensu, ponieważ ostateczna wersja gry może się znacznie różnić od Labs, które zostało pierwotnie stworzone jako poligon, w którym gracze masowo mogą testować pomysły i wnosić swoje poprawki.
Źródło: Reddit