Polska pragnie uzyskać „jądrową parasolkę” zarówno od USA, jak i od Francji

Autor: Mykhailo Stoliar | 19.04.2025, 08:29
Francja pomyślnie przeprowadza start pociski balistycznej M51 Start francuskiej pociski balistycznej M51. Źródło: DGA

Prezydent Polski Andrzej Duda oświadczył, że jego kraj musi szukać ochrony w zakresie odstraszania jądrowego zarówno od USA, jak i od Francji, aby przeciwdziałać narastającemu zagrożeniu ze strony Rosji.

Czego można się dowiedzieć

W wywiadzie dla Bloomberg News w Warszawie zaznaczył, że obie inicjatywy – umieszczenie amerykańskiej broni jądrowej na terytorium Polski oraz przystąpienie do francuskiego parasola jądrowego – nie wykluczają się nawzajem.

„Uważam, że możemy podjąć oba decyzje. Te dwie idee nie są ani sprzeczne, ani wzajemnie się wykluczające” — powiedział Duda, dodając, że odstraszanie jądrowe pozostaje kluczowym elementem bezpieczeństwa.

Premier Polski Donald Tusk w marcu potwierdził, że prowadzi poważne negocjacje z Francją w sprawie możliwości wykorzystania jej potencjału jądrowego do ochrony sojuszników w Europie. Jednocześnie już od 2023 roku Warszawa wzywała do umieszczenia na swoim terytorium amerykańskiej taktycznej broni jądrowej, w szczególności w kontekście decyzji Moskwy dotyczących umieszczenia takiego uzbrojenia w Białorusi.

„Jak NATO zamierza na to zareagować? Moja odpowiedź jest bardzo prosta. Zapraszamy was do rozszerzenia wymiany jądrowej także na nasze terytorium” — powiedział Duda.

Przypomniał również, że jego wysiłki mają na celu wzmocnienie wschodniego flanku Sojuszu oraz odstraszanie potencjalnej agresji.

Jednakże próba Polski przyciągnięcia francuskiego parasola jądrowego może napotkać trudności, ponieważ polityka jądrowa Francji jest autonomiczna i nie objęta kolektywnymi gwarancjami NATO. Ponadto Polska, jako sygnatariusz Traktatu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej, nie ma prawa do posiadania własnej broni jądrowej, co ogranicza jej możliwości w tej sferze.

Źródło: Bloomberg