Hakerzy włamywali się do Nissana Leaf — podsłuchiwali kierowców i całkowicie przejęli kontrolę nad pojazdem
Grupa białych hakerów z Budapesztu, działająca pod nazwą PCAutomotive, zademonstrowała podatności protokołów bezpieczeństwa elektrycznego samochodu Nissan Leaf z 2020 roku. W rzeczywistości przekształcili hatchback w pełnowymiarowy zdalnie sterowany samochód, naruszając praktycznie wszystkie możliwe normy prywatności. Wszystko to nagrali na wideo.
Co wiadomo
Za pomocą zestawu części z eBay i własnej „platformy testowej” hakerzy mogli:
- śledzić lokalizację pojazdu w czasie rzeczywistym,
- podsłuchiwać rozmowy wewnątrz pojazdu i odczytywać wiadomości,
- odtwarzać dźwięk przez głośniki,
- zdalnie skręcać kierownicą podczas jazdy
Jak im się to udało?
Włamanie okazało się skuteczne dzięki podatnościom w systemie DNS C2 i protokole Bluetooth. Wszystko zaczęło się od prostej imitacji bloku sterującego, zbudowanej na podstawie części z eBay. Stamtąd badacze uzyskali dostęp do całej wewnętrznej sieci samochodu.
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że atak nie był technologicznie skomplikowany, lecz przerażająco prosty. Według uczestników PCAutomotive, każda osoba z podstawową wiedzą w tej dziedzinie i dostępem do niedrogich komponentów mogłaby teoretycznie powtórzyć ten eksperyment.
Szczegółowy 118-stronicowy raport techniczny o ataku został przedstawiony na konferencji Black Hat Asia 2025. Badacze ogłosili, że poinformowali firmę Nissan o podatnościach. Odpowiedź firmy na razie nie jest znana.
Źródło: Electrek