Google zwinęło umowę OpenAI na 3 miliardy dolarów, przejmując kluczowe technologie i programistów

Autor: Viktor Tsyrfa | 14.07.2025, 09:43
Google zwinęło umowę OpenAI na 3 miliardy dolarów, przejmując kluczowe technologie i programistów Ilustracyjne zdjęcie. Źródło: AI

Co wiadomo

OpenAI rozpoczęło zakup startupu Windsurf, który zajmował się obiecującymi rozwiązaniami w dziedzinie sztucznej inteligencji. Kwota umowy miała wynieść 3 miliardy dolarów, co jest dużo jak na startup, w swoim czasie Instagram kosztował Facebooka 1 miliard dolarów i uważano to za dużo. Ale umowa już się nie odbędzie.

Google przeprowadziło po prostu piracką akcję, wykupując za 2,4 miliarda dolarów kluczowych pracowników startupu Windsurf razem z CEO oraz nieekskluzywnym prawem do własności intelektualnej. To znaczy, że to, co stanowiło główną wartość startupu.

Co więcej, taka taktyka nie jest nielegalna, OpenAI nie będzie mogło złożyć sprawy sądowej. Ominięcie prawa antymonopolowego — bez faktycznego przejęcia Google utrzymuje tę umowę w ramach stref antytrustowych. Trend „acqui-hire” — kiedy kupujesz mózgi i zera aktywów — pomaga gigantom unikać regulatorów.

W jakiej sytuacji jest OpenAI

OpenAI już miało do czynienia z agresywnymi konkurentami — ostatnio Meta aktywnie przejmuje obiecujących inżynierów AI z firmy, oferując kontrakty na 100 milionów dolarów. Sam CEO OpenAI Sam Altman publicznie nazwał to “najazdem merkantylnych agentów” i zasugerował, że są gotowi zwiększać wypłaty, aby zatrzymać swój zespół. Teraz do tego świata rekinów dołączył także Google. Istnieje wrażenie, że niespodziewany sukces OpenAI sprawił, że duże korporacje zaczęły bardzo uważnie obserwować tę małą firmę, szybko przejmując "długim dolarem" wszystko, czym się interesuje. Taka presja i nieporównywalne możliwości finansowe firm mogą prowadzić do poważnego kryzysu i ostatecznie przejęcia OpenAI przez jednego z finansowych gigantów.

Kontekst i konsekwencje

Meta, Microsoft i Amazon już stosowali takie strategie: Microsoft przejął założyciela Inflection, Amazon — zespół Adept, a Google rok temu — CharacterAI.

FTC pod przewodnictwem Andrew Fergusona kontynuuje śledztwo dotyczące działań dużych korporacji technologicznych, ale jak na razie nie zatrzymuje takich "acqui-hire". Pytanie za milion: czy regulatorzy będą aktywnie rozpatrywać nieoficjalne przejęcia jako zagrożenie dla konkurencji?

Źródło: gizmodo.com