Mark Zuckerberg rezygnuje z open-source - Meta stawia na superinteligencję

Przemyt technologiczny wzbogaca się o kolejny interesujący rozdział. Mark Zuckerberg, założyciel i jednocześnie twarz Mety, postanowił coś zmienić w strategii swojej firmy. Meta wycofuje się z dzielenia się swoimi zaawansowanymi modelami AI w formule open-source, a zamiast tego skupia się na możliwości rozwoju superinteligencji.
Co nowego?
Rok 2025 to czas, kiedy Meta ogłosiła przejście z entuzjastów otwartego oprogramowania AI na tych, którzy chcą kontrolować rozwój inteligencji technologicznej. O ile wcześniej wspierali otwarte udostępnianie kodu, teraz Mark Zuckerberg zakłada, że bezpieczniejsza i bardziej korzystna dla użytkowników będzie ścisła kontrola nad rozwijającą się technologią. Meta zamierza rozwijać projekt Meta Superintelligence Labs i tym samym rekrutować specjalistów z konkurencyjnych firm takich jak OpenAI, Google czy Apple.
Tego lata rekrutacje nabrały tempa. Zuckerberg nie szczędzi pieniędzy - premie za przyciągnięcie wybitnych ekspertów mogą sięgać nawet miliarda dolarów. Według Zuckerberg'a, być może to właśnie otwartość w udostępnianiu kodu bardziej pomaga konkurencji niż docelowo samym użytkownikom.
Branżowi analitycy twierdzą, że jest to krok potrzebny ze względów biznesowych. Kiedy Meta pozostawała w tyle za konkurencją, otwarte modele miały sens. Teraz, gdy przedsiębiorstwo postanowiło wyprzedzić branżę, trzymają karty przy sobie.
Firma zapewnia, że będzie kontynuować prace nad projektem, ale zamierza zachować najważniejsze rozwiązania dla siebie. Świat technologii staje na progu nowej ery w wyścigu o dominację, a Meta stawia wszystko na superinteligencję.