GTA 5 mogło mieć więcej do zaoferowania - Rockstar zrezygnowało z 10 DLC

GTA 5 mogło być o wiele bogatszą grą pod względem zawartości dodatkowej. Rockstar Games planowało wprowadzić aż 10 fabularnych dodatków, jednak postawiono wszystko na jedną kartę i skupiono się na GTA Online, pozostawiając fanów z uczuciem lekkiego zawodu.

Co wiemy?

Plany były naprawdę ambitne. Rockstar Games rozważało rozwinięcie fabuły o 10 nowych dodatków, z czego 5 miało być dużymi rozszerzeniami. Najbliżej realizacji był projekt „Agent Trevor”, w którym jedna z ikonicznych postaci, Trevor, miała stać się agentem specjalnym. Projekt zakładał 38 misji fabularnych, z czego część trafiła jednak do trybu online. Kolejnym interesującym pomysłem był dodatek „Zombie Apocalypse” – wyobraźcie sobie Los Santos opanowane przez zombie, a w centrum wydarzeń znaleźliby się Michael, Amanda i Jimmy.

Wśród innych anulowanych DLC były również „Alien Invasion”, atak obcych na Los Santos, oraz „LibertyV”, które miało przenieść Liberty City do świata GTA 5. Fani gry mogli też spodziewać się powrotu do North Yankton w dodatku „Prologue”. Niektóre wprowadzone elementy miały być dosłownymi smaczkami dla miłośników serii, jak misje zabójstw inspirowane Manhuntem czy randkowanie.

Według przecieków, Easter egg na Mount Chiliad miał być związany z planowanymi dodatkami. Jednak Rockstar postanowił skupić się na rozwoju GTA Online, zamiast rozszerzać fabułę, co niestety oznacza, że gracze muszą się zadowolić podstawową wersją gry.

Czy biorąc pod uwagę sukces GTA Online, taki przebieg wydarzeń mógł być przewidziany, jest kwestią sporną. Fani nie ukrywają rozczarowania, że historia nie rozwinęła się w podobnym stylu, jak w przypadku GTA IV. Miejmy nadzieję, że nadchodzące GTA 6 przyniesie więcej fabularnego mięsa.