Ambitne projekty Google na orbicie

Ambitne projekty Google na orbicie
Nowy sposób zbierania danych satelitarnych. Źródło: AI

W erze nowoczesnych technologii Google postanowiło połączyć siły z AlphaEarth Foundations, aby dokonać czegoś, co jeszcze niedawno wydawało się nierealne. Ich najnowsza inicjatywa to tak zwany "wirtualny satelita", który ma potencjał całkowicie zrewolucjonizować sposób, w jaki postrzegamy i wykorzystujemy dane satelitarne.

Co wiemy?

Tradycyjne satelity dostarczają obrazy Ziemi w formie pojedynczych fotografii segmentowych. Choć są one imponujące, to pozostawiają wiele do życzenia w kwestii szczegółowości i pełni obrazu. Tu pojawia się "wirtualny satelita" – twór sztucznej inteligencji, który nie tyle fotografuje Ziemię, co generuje jej rzeczywistościowy stream danych. Dzięki temu mamy pod ręką obraz naszej planety w czasie rzeczywistym podzielony na kwadraty o wymiarach 10x10 metrów.

Dzięki sztucznej inteligencji możliwe jest nie tylko zbieranie danych, lecz również ich kompresja. Według twórców system generuje kompaktowe "streszczenia", co sprawia, że dane zajmują nawet do 16 razy mniej miejsca niż klasyczne rozwiązania. Efekt? Drastyczne obniżenie kosztów analizy oraz wzrost efektywności.

Zaawansowane narzędzia dla rolnictwa i miast

Technologia ta już przynosi korzyści. Instytucje takie jak ONZ, Harvard czy Stanford, wykorzystują tę technologię do monitorowania stanu pól uprawnych, śledzenia deforestacji Amazonii oraz rozwoju miast. Specjalizacja w tak szczegółowym mapowaniu pozwala na dokładniejsze przewidywanie kryzysów żywnościowych czy analizowanie wpływu urbanizacji na środowisko naturalne.

Efektywność na najwyższym poziomie

Naukowcy oceniają skuteczność systemu na nieporównywalnym poziomie. Analizy wskazują, że przy takich danych błędy prognoz mogą być aż o 24% mniejsze niż w przypadku tradycyjnych modeli. W czasach zaśmiecenia orbity, nieprzewidywalnej pogody i zanieczyszczeń, precyzyjne i szybkie dane to klucz do sukcesu.

Rewolucja nie tylko na papierze

Naukowcy już nie muszą czekać na nowe dane, gdy "leci" satelita, mają dostęp do 1.4 biliona "śladów" w skali rocznej, co pozwala na bieżąco monitorować zmiany zachodzące na Ziemi. Każdy zainteresowany badacz może niemal natychmiast otrzymać interesujący go fragment planety, co nie tylko oszczędza czas, ale również zwiększa efektywność całego systemu.

Niekoniecznie dobra wiadomość dla polityków

AlphaEarth Foundations dostarcza potężne narzędzie, które może diametralnie zmieniać podejście do ochrony środowiska, planowania urbanistycznego czy zarządzania zasobami. Polityka bazująca na rzeczywistych danych staje się możliwa, a nie wszystkim decydentom może się to podobać.

var _paq = window._paq = window._paq || []; _paq.push(['trackPageView']); _paq.push(['enableLinkTracking']); (function() { var u='//mm.magnet.kiev.ua/'; _paq.push(['setTrackerUrl', u+'matomo.php']); _paq.push(['setSiteId', '2']); var d=document, g=d.createElement('script'), s=d.getElementsByTagName('script')[0]; g.async=true; g.src=u+'matomo.js'; s.parentNode.insertBefore(g,s); })();