Cupra zaintrygowała futurystycznym konceptem nazwanym na cześć starożytnego wulkanu
Cupra zaprezentuje na wystawie motoryzacyjnej IAA Mobility 2025 w Monachium nowy koncept Tindaya, nazwany na cześć wulkanicznej góry na Fuerteventurze (Wyspy Kanaryjskie). Premiera odbędzie się 8 września, a ten model stanie się kolejną częścią rozwoju firmowego stylu marki.
Co wiadomo
W filmie zapowiadającym tytuł Tindaya pojawia się z asteroidu, który uderza w wulkaniczną skałę. Na opublikowanym zdjęciu pokazano tył samochodu: cienkie, wydłużone lampy z podświetloną nazwą Tindaya, rzeźbione skrzydła z błyszczącą teksturą pod karbon, miedziane akcenty i matowa górna część nadwozia.
O typie nadwozia Cupra na razie milczy, ale z proporcji może to być coupé-krossover. W jednym z wcześniejszych filmów pokazano futurystyczny wnętrze z podświetleniem, żeberkowym wykończeniem i diamentową strukturą w centrum kabiny.
Tema designu konceptu brzmi jak „No Drivers, No Cupra” („Nie ma kierowców — nie ma Cupra”). Samochód wyraźnie nie był projektowany jako robotaksów: twórcy opisują go jako symbiozę człowieka i maszyny z akcentem na cyfrowym interfejsie.
Informacji o układzie napędowym na razie również brak, ale najprawdopodobniej Tindaya okaże się w pełni elektryczna. Cupra twierdzi, że koncept będzie „maksymalnym wyrazem orientacji na kierowcę” i ma zapewnić unikany doświadczenie za kierownicą.
Oprócz Tindaya, na stoisku marki w Monachium zaprezentują przedseryjny prototyp elektrycznego hatchbacka Raval. Ten model będzie dzielił platformę z przyszłym VW ID.2all i Skoda Epiq i wejdzie do sprzedaży w 2026 roku jako najbardziej przystępny elektryk Cupra.
Źródło: Cupra