Australijski prawnik pod lupą za korzystanie z AI
Australijski prawnik znalazł się w centrum uwagi po tym, jak użył sztucznej inteligencji do generowania dokumentów sądowych, które zawierały fałszywe numery spraw. W efekcie jego działania zostały zgłoszone do Rady Praktyki Prawnej Australii Zachodniej.
Co wiemy?
Incydent miał miejsce w kontekście sprawy imigracyjnej. Prawnik wykorzystał oprogramowanie bazujące na sztucznej inteligencji do stworzenia dokumentów, które później okazały się zawierać nieistniejące numery spraw. To tylko jeden z ponad 20 przypadków w Australii, gdzie wykorzystanie AI doprowadziło do podobnych błędów.
Australijscy sędziowie, w tym sędzia Arran Gerrard, podkreślają, że wydarzenia te pokazują, jak ważne jest ostrożne korzystanie z nowoczesnych technologii w prawnym świecie. Rada ds. Praktyki Prawnej uznała go za winnego i nałożyła na niego obowiązek pokrycia kosztów sądowych w kwocie 8,400 dolarów.
W swoim oświadczeniu, prawnik tłumaczył, że używał narzędzi AI jako wsparcia w badaniach i poprawie argumentacji, ale błędnie zakładał, że każde wygenerowane przez AI źródło jest wiarygodne. Prawnik użył również narzędzia Microsoft Copilot do weryfikacji dokumentów.
Eksperci prawniczy, jak Juliana Warner z Rady Prawnej Australii, podkreślają, że choć AI oferuje wiele zalet, prawnicy muszą mieć świadomość swoich etycznych obowiązków.