Samsung może całkowicie zrezygnować z własnych chipów pamięci w flagowcach, ufając zewnętrznym producentom
Nie tylko produkcja własnych procesorów ma technologiczne trudności, produkcja pamięci też przeżywa swoje nie najlepsze czasy. Jak już pisaliśmy, Samsung po raz pierwszy ustąpił pierwszego miejsca w wyprodukcji pamięci operacyjnej na rzecz SK Hynix. Fundamentalny kryzys dotknął nie tylko zamówień dla zewnętrznych producentów, ale i własnej produkcji smartfonów.
Dla swojej flagowej linii Galaxy S25 firma początkowo używała niemal wyłącznie chipów produkcji Micron, ale później ich udział zmniejszył się do 40%, a Samsung zaczęła zapewniać 60%. Jednak najnowsze dane świadczą, że Samsung może ponownie zwiększyć udział partnera do 60%, co oznacza, że Micron znowu stanie się głównym dostawcą. Niedawne spotkanie między kierownictwem Samsunga a Micron wskazuje na to, że w linii S26 ich współpraca tylko się wzmocni.
Co to oznacza?
Przyczyną zamówienia zewnętrznych chipów jest ta sama — niski procent działających egzemplarzy na własnej produkcji. Jeśli dla budżetowych linii firma używa mniej nowoczesnych linii produkcyjnych, to przy produkcji flagowców istnieje potrzeba najnowocześniejszych modułów szybkich, z освоjenie których firma ma problemy. To tym bardziej dziwne, jeśli wspomnieć, że Samsung należy do wielu aliansów i konsorcjów, które opracowują i standaryzują nowe standardy pamięci.
Micron otrzymał możliwość umocnienia pozycji w segmencie premium. Samsung zaś prawdopodobnie przekieruje własną energię na pamięć HBM dla serwerów AI, której nisza obecnie rośnie najbardziej. Nie wiadomo, czy firma będzie w stanie odzyskać utracone pozycje, ale firma aktywnie szuka sposobów na rozwiązanie problemu.