Użytkownicy Spotify za darmo otrzymali możliwość wybierania konkretnych utworów
Spotify zdjął jedno z najbardziej irytujących ograniczeń dla użytkowników darmowych. Teraz nawet bez subskrypcji można wybrać konkretną piosenkę — już żadnych „tańców z bębenkiem” wokół przycisku losowania i nieskończonych pominięć. Aktualizacja już zaczęła być rozpowszechniana na całym świecie.
Co wiadomo
Dawniej darmowa wersja Spotify działała na zasadzie „zgadnij melodię”: wyszukiwało się ulubiony utwór — a aplikacja uruchamiała losową kolejność piosenek na liście odtwarzania lub albumie. Można było pominąć maksymalnie sześć razy w godzinę, więc droga do potrzebnego utworu często zmieniała się w quest.
Teraz sytuacja wygląda bardziej cywilizowanie: użytkownik może znaleźć dowolną piosenkę i ją włączyć. Prawda, jest haczyk — po wybranym utworze aplikacja ponownie przechodzi w tryb losowego odtwarzania. A Spotify zostawił limit na liczbę „odsłuchów na żądanie” w ciągu dnia — jeśli go wyczerpiesz, system znów zwróci zwykłe sześć pominięć w godzinę.
Reklama też nie zniknęła — wciąż towarzyszy darmowemu planowi. Pełna kontrola nad muzyką pozostaje w rękach subskrybentów Premium: mają oni dostęp do nieograniczonej liczby pominięć, a także do audio Lossless, które Spotify w końcu uruchomił.
Kontekst
Dla Spotify to krok nie tylko w stronę słuchaczy, ale także ku większej „wirusowości”. Teraz użytkownicy będą mogli dzielić się linkami do utworów w mediach społecznościowych, a ich przyjaciele — słuchać ich od razu, a nie po tańcach z losowaniem. To zmniejsza pokusę, aby przechodzić do konkurencji, takiej jak YouTube, gdzie wybór piosenek zawsze był wolny.
Źródło: Spotify