Jaguar Land Rover wciąż paraliżowana z powodu cyberataku 31 sierpnia
Produkcja samochodów firmy Jaguar Land Rover pozostaje paraliżowana od ponad dwóch tygodni po dużym ataku hakerskim 31 sierpnia, za który odpowiedzialność wzięła na siebie grupa nastolatków o nazwie Scattered Lapsus$ Hunters. Montaż samochodów ma być wznowiony nie wcześniej niż 24 września, a przestój kosztuje firmę miliony funtów dziennie.
Co wiadomo
W normalnym trybie JLR produkuje ponad tysiąc samochodów dziennie, ale od momentu ataku taśmy produkcyjne stoją. Firma wyłączyła swoje systemy IT, aby chronić się przed dalszymi szkodami, co doprowadziło do wstrzymania zautomatyzowanych linii montażowych. Zdaniem ekspertów straty sięgają 5–10 mln funtów (18,5–37 mln PLN) dziennie.
szczególnie narażeni okazali się mali i średni dostawcy JLR. Były szef Aston Martin Andy Palmer uważa, że część z nich znajdzie się na skraju bankructwa. Jeden z dostawców poinformował o zwolnieniu niemal połowy pracowników.
Sytuacja budzi niepokój brytyjskich władz. Poseł Liam Byrne, przewodniczący parlamentarnym komitetem ds. biznesu i handlu, ostrzegł przed ryzykiem „reakcji łańcuchowej” w gospodarce i wezwał rząd do interwencji. Związek zawodowy Unite także zażądał wprowadzenia systemu czasowych płatności, aby utrzymać miejsca pracy w łańcuchu dostaw JLR.
Z danych śledztwa wynika, że atak został przeprowadzony przez wykorzystanie luki w oprogramowaniu SAP do wdrożenia oprogramowania ransomware. Po cyberataku hakerzy z Scattered Lapsus$ Hunters wyśmiewali brytyjskie służby specjalne i agencję narodową ds. cyberbezpieczeństwa na Telegramie.
Źródła: BBC, The Telegraph