Drony przeciw złodziejom: w USA sklepy zaczną używać bezzałogowców do monitorowania
Amerykańskie centra handlowe i sklepy wkrótce mogą zyskać nowego "ochroniarza" – drona na dachu. Firma Flock Safety, znana ze swoich kontrowersyjnych technologii nadzoru dla policji, teraz oferuje bezzałogowce prywatnym agencjom ochrony.
Co wiadomo
Z założenia wszystko działa prosto: ochroniarz dostrzega podejrzanego klienta, uruchamia drona z dachu, a ten już śledzi uciekającego po ziemi lub w samochodzie. Kamery wideo i termowizory rejestrują trasę, dane trafiają na centrum monitoringu i, jeśli zajdzie potrzeba, od razu do policji. Jeden dron może patrolować promień do 5,6 km i latać przez około 45 minut – to wystarczająco długo dla dużych kompleksów handlowych, magazynów lub portów.
Flock Safety twierdzi, że technologia pomoże walczyć z "falą" kradzieży w sklepach. W raportach detalistów za 2024 rok pojawia się wzrost o 93%, chociaż niezależne kontrole mówiły, że dane są mocno wyolbrzymione. Ale "strach przed złodziejami" okazał się doskonałym powodem do wdrożenia kosztownych technologii.
Flock Aerodome Dock-Radar. Ilustracja: Flock Safety
Interesujące jest to, że drony nie są jedynym narzędziem firmy. Jej kamery do odczytu tablic rejestracyjnych są już aktywnie wykorzystywane przez departamenty policji. Przy czym nie bez skandali: w Illinois niedawno zażądano usunięcia 18 takich kamer, po tym jak ujawniono, że dane trafiały do Urzędu Celnego USA. Co więcej, Kongres w sierpniu 2024 roku rozpoczął śledztwo przeciwko Flock Safety z powodu "zagrożenia prywatności i wolności obywatelskich".
Obrońcy praw, w tym ACLU, ostrzegają: jeśli nie zostaną ustalone surowe zasady, to wkrótce drony nad sklepami i ulicami staną się powszechnością. A to oznacza, że świat zrobi kolejny krok w stronę codziennego życia pod czujnym okiem latających kamer.
Źródło: Gizmodo