Fujifilm zaktualizował Instax mini LiPlay+: teraz zdjęcia można słuchać
Sześć lat po premierze pierwszego modelu Instax mini LiPlay, Fujifilm wreszcie stwierdził, że zdjęcia nie tylko powinny cieszyć oko, lecz także brzmieć. Nowość o nazwie Instax mini LiPlay+ — to hybrydowy aparat natychmiastowy z podwójnymi obiektywami i możliwością dodawania klipów audio do zdjęć. Tak, teraz twoje zdjęcia mogą mówić.
Co się zmieniło
Z zewnątrz wszystko wygląda prawie jak wcześniej — kompaktowy korpus, minimalistyczny design i ekran z tyłu do kadrowania. Ale wewnątrz Fujifilm wszystko obróciło do góry nogami: teraz LiPlay+ ma dwa aparaty — główny i przedni do selfie. Podwójny moduł otwiera nowy tryb Layered Photo, w którym zdjęcia z obu aparatów można łączyć, uzyskując efekt wielowarstwowego kolażu.
Wisienką na torcie jest audio. Dzięki aplikacji Instax mini LiPlay+ App można nagrywać krótkie wiadomości głosowe (na cztery sposoby!) i dodawać je do zdjęć. To prawie jak Instagram Stories, tylko na papierze — z dźwiękiem, nostalgią i zapachem fotofilmu.
Kolory, film i trochę błyszczyków
Aparat pojawi się 30 października w dwóch odcieniach — Midnight Blue i Sand Beige, z charakterystycznymi futerałami w tonacji. Cena — 425 PLN (220 EUR). Jednocześnie wystartuje nowy typ filmu — Instax Mini Soft Glitter, z lekkim efektem błyskotek (10 zdjęć — około 20 PLN / 10 EUR).
LiPlay+ obsługuje automatyczną ekspozycję, timer, lampę błyskową i obiecuje prostotę na poziomie „wyceluj i strzel”. Jednocześnie pozostaje gadżetem dla tych, którzy dojrzeli ze smartfonem w ręku — z możliwością filtrowania, edytowania i udostępniania bezpośrednio z aplikacji.
Fujifilm mówi językiem TikTok
Tak, fani czysto analogowego Instax 99 mogą się uśmiechnąć: „gdzie jest urok nieprzewidywalności?” Lecz LiPlay+ — to oczywisty krok w kierunku pokolenia smartfonów, dla których zdjęcia — to już nie tylko obraz, ale sposób na opowiedzenie historii z emocją, głosem i filtrem.
Źródło: Fujifilm