Casio przekształciła zegarki kalkulatorowe w miniaturową maszynę czasu
Casio postanowiła udowodnić, że prawdziwa klasyka się nie starzeje, tylko się doskonali. Z okazji 40-lecia kultowej trylogii „Powrót do przyszłości” firma wydała limitowaną edycję CA-500WEBF-1A, zmieniając swoje legendarne zegarki z kalkulatorem w prawdziwą maszynę czasu — lub przynajmniej w symbol epoki VHS, kondensatorów strumieniowych i wiecznej nostalgii za latami 80.
Nostalgia z nowoczesnym akcentem
Model oparty jest na słynnych zegarkach Casio CA-53, które Marty McFly nosił w filmie z 1985 roku. Nowość zyskała design inspirowany DeLoreanem — srebrna koperta, przyciski z akcentami koloru neonowych wskaźników panelu czasu i wygrawerowany na tylnej ściance kondensator strumieniowy, bez którego nie było ani podróży w czasie, ani legendarnej sceny z piorunem.
Każdy egzemplarz zapakowany jest w pudełko stylizowane na kasetę VHS, co sprawia, że rozpakowanie nie jest tylko procesem, ale swego rodzaju podróżą w przeszłość — tam gdzie czas mierzono nie w gigahercach, a w chwilach między klatkami. Na klamrze paska znajduje się oryginalne logo Powrotu do Przyszłości, a koperta i bransoleta wykonane są z metalicznego srebra, odpowiedniego zarówno dla fanów retro, jak i estety biurowej.
Dla kogo są te zegarki
Oficjalna kolaboracja Casio x Powrót do przyszłości to nie tylko akcesorium. To fetysz dla kolekcjonerów i romantyków pragnących wierzyć, że czas można cofnąć choćby o kilka sekund.
Zegarki są dostępne w limitowanej edycji, a każdy szczegół — od koperty po opakowanie — skierowany jest do tych, którzy chcą nosić nie tylko zegarek, ale kawałek popkulturowej historii.
Więc jeśli wciąż czekasz na 88 mil na godzinę — teraz możesz je zapiąć bezpośrednio na nadgarstku.
Źródło: Casio