Mudita Radiant: polski minimalizm kontra era smartwatchów
Polska marka Mudita, znana ze swoich technologicznych minimalistycznych urządzeń — od telefonu Mudita Pure z wyświetlaczem E Ink do "cichego" budzika Mudita Bell — wychodzi poza cyfrowe środowisko. Firma zaprezentowała na Kickstarterze swoje pierwsze mechaniczne zegarki Mudita Radiant, które przeciwstawiają uważność cyfrowemu szumowi.
Co wiadomo
Projekt stworzono we współpracy z szwajcarskimi mistrzami i jest wyposażony w certyfikowany mechanizm Sellita SW200-1 Elaboré, zapewniający dokładność do ±7 sekund na dobę oraz 38-godzinny zapas chodu. Mudita podkreśla, że Radiant stworzono „nie dla statusu, lecz dla obecności w chwili”.
Nie ma tutaj Bluetooth, trackerów snu ani powiadomień — tylko czyste odmierzanie czasu, chronione szkłem szafirowym z powłoką antyrefleksyjną oraz stalową kopertą z 316L, odporną na korozję. Wodoodporność do 10 ATM czyni model odpowiednim do pływania i aktywnego codziennego noszenia.
Cyferblat wykonano bez logotypów — jedyny symbol marki, lotos, umieszczono na koronce. Do czytelności w ciemności użyto szwajcarskiej Super-LumiNova BGW9, tworzącej chłodne niebieskie światło, charakterystyczne dla segmentu premium zegarków.
Cena i start kampanii
Mudita oferuje trzy rozmiary kopert — 32, 37 i 40 mm — oraz pięć wersji kolorystycznych cyferblatu. Paski wykonane z materiałów wegańskich można łatwo wymienić bez użycia narzędzi. Kampania już rozpoczęła się na Kickstarterze, oferując wczesnym wspierającym rabat do 30%. Cena podstawowa zaczyna się od 2434 PLN (560 EUR), a dostawy są planowane na początek 2026 roku.
Według założyciela Mudita Michała Kicińskiego, współzałożyciela CD Projekt Red, Radiant to przypomnienie o czasie, który „nie rządzi człowiekiem, lecz płynie z nim”.
Źródło: Mudita