Telefon przyszłości czy retro-gadżet? Bigme HiBreak S — Android bez blasku

Telefon przyszłości czy retro-gadżet? Bigme HiBreak S — Android bez blasku
Smartfon do cyfrowego detoksu. Źródło: Bigme

Firma Bigme, znana ze swoich elektronicznych „czytników” i urządzeń z ekranami E Ink, zaprezentowała HiBreak S — smartfon, który wygląda jak czytnik, ale działa jak pełnowartościowy telefon z Androidem. Nowość jest już dostępna do zamówienia i wydaje się być skierowana do tych, którzy chcą minimalnego stresu, maksymalnej ilości tekstu.

HiBreak S dostępny jest w dwóch wersjach:

  • z monochromatycznym wyświetlaczem (wyraźny obraz, bez koloru) — 1020 PLN (€235)
  • i z kolorowym panelem E Ink Kaleido 3 — to właśnie ta generacja „papieru elektronicznego”, która pokazuje kolor, ale nie oślepia oczu — 1152 PLN (€265)

Spokojny ekran, rzeczywisty Android

Obydwa modele otrzymały 5,84-calowy wyświetlacz z częstotliwością odświeżania 24 Hz i regulowaną temperaturą barwową (36 poziomów). Rozdzielczość w wersji monochromatycznej wynosi 1440 × 720 px, a w kolorowej — 480 × 240 px. Tak, nie dla graczy, ale do czytania, korespondowania, sprawdzania poczty i pracy z dokumentami można bez zmęczenia oczu i pod bezpośrednim słońcem.

Urządzenie działa na Androidzie 14 z obsługą Google Play, co oznacza, że popularne aplikacje, takie jak Telegram, Gmail i Spotify, są od razu dostępne.

1
2
3
4
5
6

Nie tylko czytnik: rozmowy, LTE i dwie SIM

Główna różnica między HiBreak S i innymi gadżetami E Ink polega na pełnej łączności komórkowej. Urządzenie obsługuje 4G LTE, dwie karty SIM, jest wyposażone w główną kamerę 13 MP, przednią kamerę 5 MP i baterię o pojemności 3300 mAH - przy takim ekranie wystarczy na kilka dni pracy.

Pod maską znajduje się ośmiordzeniowy chipset, 6 GB RAM i 128 GB pamięci, a obudowa jest dostępna w kolorze czarnym i białym.

Dlaczego to ważne

HiBreak S to nie tylko niszowy gadżet, ale możliwa alternatywa dla „cyfrowego detoksu”. Usuwa drażniące jasność paneli OLED, ale jednocześnie nie ogranicza możliwości - telefon, komunikatory, mapy, a nawet kamery są na miejscu. 

I, w odróżnieniu od czytników, tutaj można dzwonić, pisać i nie utknąć na TikToku (jeśli wystarczy cierpliwości przy 24 Hz).

Źródło: Bigme

var _paq = window._paq = window._paq || []; _paq.push(['trackPageView']); _paq.push(['enableLinkTracking']); (function() { var u='//mm.magnet.kiev.ua/'; _paq.push(['setTrackerUrl', u+'matomo.php']); _paq.push(['setSiteId', '2']); var d=document, g=d.createElement('script'), s=d.getElementsByTagName('script')[0]; g.async=true; g.src=u+'matomo.js'; s.parentNode.insertBefore(g,s); })();