Avatar: Fire and Ash: ostateczny zwiastun obiecuje wojnę na skalę, jakiej Pandora jeszcze nie widziała
Do premiery «Avatar: Fire and Ash» pozostał miesiąc, a Disney rozpoczyna ostatni etap kampanii — nowy ostateczny zwiastun, który zadebiutował podczas transmisji meczu piłkarskiego. Film w ciągu zaledwie kilku minut przypomina, dlaczego sequel długowiecznego projektu Jamesa Camerona jest jednym z najbardziej oczekiwanych filmów końca roku.
Nowy wróg, nowa wojna i nowe zasady na Pandorze
Główny akcent ostatecznego zwiastuna kładzie się na Varung, liderce klanu Popielatych Na'vi. To ona staje się kluczowym sojusznikiem Quaritcha, który nie rezygnuje z prób zniszczenia Jake'a Sully'ego i Metkainy, morskiego klanu Na'vi przedstawionego w drugiej części.
Teraz wojna na Pandorze wychodzi daleko poza ocean: bitwy toczą się na ziemi, w wodzie i w powietrzu, a same starcia wyglądają bardziej epicko i mroczniej niż cokolwiek, co dotąd widzieliśmy w poprzednich filmach.
Ludzie zaczynają zmieniać zasady gry
Najbardziej intrygujący szczegół zwiastuna to sugestia, że ludzie zaczynają fizycznie przystosowywać się do życia na Pandorze. Teraz to nie tylko militarna inwazja z okrętami i techniką: Ziemia zmienia samych żołnierzy, co oznacza, że konflikt z Na'vi gotów jest wkroczyć w nową fazę.
Disney wyraźnie stawia na poczucie nadciągającej katastrofy: w zwiastunie pojawia się myśl, że stawki w tej wojnie stają się osobiste dla każdego z bohaterów.
Kiedy wychodzi film
«Avatar: Fire and Ash» wchodzi do kin 19 grudnia — w sam raz na świąteczne weekendy. Bilety już są w sprzedaży.
Całkowity czas trwania znów zbliża się do trzech godzin — Disney jakby zachęcał widzów do bardziej wnikliwego poznawania Pandory, pozostając tam na dłużej.
Źródło: 20th Century Studios