Fani God of War są sceptyczni co do przyszłości serii, gdy showrunner adaptacji powiedział, że nie jest graczem i nie mógłby ukończyć gry

Adaptacje gier wideo mają już udane przykłady w postaci The Last of Us, Fallout, The Super Mario Bros. Movie i Arcane. Jednak każda nowa zapowiedź serialu telewizyjnego lub filmu opartego na grze wciąż wywołuje sceptycyzm wśród graczy. I sytuacja powtórzyła się, gdy showrunner nadchodzącego serialu God of War, Ron Moore, przyznał, że nie jest graczem i nie ukończył gry w 2018 roku.
Co wiadomo
W wywiadzie z Katee Sackhoff, która zauważyła, że adaptacja God of War jest złożonym materiałem, Moore odpowiedział: "Tak, a ja nie jestem graczem. Próbowałem grać w God of War. Spróbowałem, ale dorastałem w erze arcade, gdzie rzucało się monetami i wciskało przyciski. Mogę to zrobić, zagram w Defendera lub Asteroids, jasne, ale te kontrolery teraz - naciśnij R1, gdzie jest R1? Och, jestem martwy ".
To oczywiście zdezorientowało fanów, którzy odebrali to jako zły znak.
"Dlaczego studia zatrudniają ludzi, którzy nie mają pasji do materiału źródłowego? Jest powód, dla którego Peter Jackson nakręcił tak świetne filmy o Władcy Pierścieni... on naprawdę kochał książki!" - napisał jeden z użytkowników na Twitterze.
"Więc serial już jest klapą? To właśnie sprawiło, że adaptacje Fallout i The Last of Us były wyjątkowe: ich showrunnerzy kochali gry i potrafili w pełni docenić to, co sprawiło, że były świetne" - dodał inny gracz.
Moore jest doświadczonym scenarzystą i producentem: pracował nad Star Trek, Battlestar Galactica i wieloma innymi serialami, a nawet zdobył nagrody Emmy i Hugo. Jest w 100% zaznajomiony z oryginalną historią, więc jest za wcześnie na panikę.
Amazon zamówił również dwa sezony serialu God of War jeszcze przed premierą pierwszego.
Źródło: 80.lv