Chiny mogą zamknąć miasto, w którym produkowane są niemal wszystkie smartfony iPhone 14 Pro i Pro Max, surową kwarantanną
Normalna produkcja smartfonów iPhone 14 Pro i Pro Max została zagrożona. Dokładniej rzecz ujmując, znów zostanie zakłócony, ale na razie nie wiadomo tylko, jaka jest skala problemu.
Co wiadomo
W zeszłym miesiącu chińskie władze zamknęły na kwarantannę miasto Zhengzhou, w którym znajduje się największa montownia najnowszych smartfonów Apple. Zakład produkuje około 85 procent wszystkich iPhone'ów 14 Pro i Pro Max. Październikowa blokada nie dotknęła fabryki Foxconn, ale jej wydajność spadła, po czym nawet Apple przyznało, że nie będzie w stanie zrealizować planu dostaw smartfonów.
Wysoce zaraźliwy szczep Omicronu rozprzestrzenia się obecnie w Chinach, powodując, że Zhengzhou czeka kolejna ciężka kwarantanna. W obliczu kolejnej epidemii COVID-19, chińskie władze zamkną miasto od piątku do wtorku (25-29 listopada). Informuje o tym Business Insider powołując się na lokalne władze.
Nie ma jeszcze informacji, jak kwarantanna wpłynie na zakład Foxconn. Ale po raz kolejny, mimo że w zeszłym miesiącu nie wstrzymano produkcji, Apple i Foxconn miały problemy. Dlatego nowa blokada na pewno nie będzie grała na rękę amerykańskim i tajwańskim firmom. Możliwe jest również, że restrykcje dotyczące kwarantanny zostaną zaostrzone, jeśli ognisko choroby nie zostanie opanowane.
Mieszkańcy kraju nie są zadowoleni z działań władz. Dotyczy to również pracowników zakładu. Zarzucają Foxconnowi, że nie wypłaca premii za pracę w ekstremalnych warunkach. Co ciekawe, jak podaje Bloomberg, Foxconn zgodził się wypłacić swoim pracownikom 1400 dolarów, ale los tych wypłat stoi teraz pod znakiem zapytania ze względu na nową kwarantannę.
Źródło: Business Insider
Obraz: Apple Insider