Pentagon obawia się, że Chiny opracują międzykontynentalny pocisk balistyczny, który mógłby uderzyć w cele na kontynencie amerykańskim, Alasce i Hawajach.

Autor: Maksim Panasovskyi | 20.10.2023, 22:09
Pentagon obawia się, że Chiny opracują międzykontynentalny pocisk balistyczny, który mógłby uderzyć w cele na kontynencie amerykańskim, Alasce i Hawajach.

Amerykańskie wojsko obawia się, że Chińska Armia Ludowo-Wyzwoleńcza (PLA) może otrzymać nowy międzykontynentalny pocisk balistyczny. Stwierdzono to w nowym raporcie dla Kongresu USA na temat rozwoju chińskiej obronności i bezpieczeństwa.

Co wiadomo

Niejawna część raportu została opublikowana w tym tygodniu. Stwierdza ona, że Pentagon obawia się, że chińskie wojsko może opracować nowy międzykontynentalny pocisk balistyczny, choć bez ładunku nuklearnego.

Pozwoliłoby to Chinom uderzyć w kontynentalne terytorium USA. Również Alaska i Hawaje znajdują się w strefie docelowej. Jednocześnie brak głowicy nuklearnej da chińskiemu wojsku wolną rękę, ponieważ chińska doktryna mówi, że Chiny mogą użyć broni jądrowej tylko w odpowiedzi. W przypadku broni konwencjonalnej nie ma takich ograniczeń.

Ponadto raport zawiera informacje na temat ekspansji chińskiego potencjału odstraszania nuklearnego. Pentagon uważa, że Chiny posiadają co najmniej 500 głowic nuklearnych, czyli o 25 procent więcej niż w ubiegłym roku. Jednocześnie do 2035 roku ich liczba może wzrosnąć trzykrotnie.

Armia Ludowo-Wyzwoleńcza posiada kilka międzykontynentalnych pocisków balistycznych, które mogą przenosić ładunki nuklearne. Na przykład Dong Feng 5C (DF-5C). Uważa się, że może on przenosić głowice nuklearne o mocy kilku megaton i ma zasięg do 16 000 kilometrów. Chiny zbudowały również więcej silosów dla Dong Feng 31 (DF-31) o zasięgu ponad 13 000 kilometrów.

Źródło: The War Zone