Ukrainka znalazła swojego klona AI w chińskich sieciach społecznościowych: sprzedaje rosyjskie towary i chwali stosunki między Chinami a Rosją

Autor: Helena Szczerbań | 02.03.2024, 12:00
Ukrainka znalazła swojego klona AI w chińskich sieciach społecznościowych: sprzedaje rosyjskie towary i chwali stosunki między Chinami a Rosją

Olga Loiek, lat 20, z Ukrainy, niedawno odkryła, że jej podróbki są aktywnie rozpowszechniane w chińskich mediach społecznościowych.

Co wiadomo

Dziewczyna prowadzi swój blog na YouTube i jakiś czas temu zaczęła otrzymywać wiadomości od subskrybentów, że była widziana w chińskich sieciach społecznościowych. Tylko tam jest Rosjanką, która mówi po chińsku i pojawia się pod różnymi imionami: potem Natasha, potem Anna, potem Grace.

Kiedy Olga zaczęła tłumaczyć klipy swojego dipfake'a za pomocą Tłumacza Google, była przerażona. Jej klon AI reklamuje rosyjskie towary i chwali "dobre stosunki" między Chinami a Rosją. Awatar chwali również chińską kulturę i mówi o tym, jak bardzo rosyjskie kobiety chcą poślubić chińskich mężczyzn."Jeśli poślubisz Rosjanki, będziemy prać dla ciebie ubrania, gotować i zmywać naczynia każdego dnia.Damyci również zagraniczne dzieci, tyle ile zechcesz" - zapewnia awatar.

"Tobardzo obraźliwe" - mówi Olga. Zwłaszcza, że Rosja zaatakowała Ukrainę i nadal ostrzeliwuje jej miasta.

Strony Douyin i Bilibili mają dziesiątki takich filmów, a użytkownicy są pewni, że to prawdziwa dziewczyna. Douyin, chińska wersja TikTok, oznaczyła niektóre z tych filmów jako potencjalnie stworzone przez sztuczną inteligencję. A na stronie Bilibili niektóre z fałszywych filmów są oznaczone logo HeyGen. Jest to firma zajmująca się sztuczną inteligencją z siedzibą w Los Angeles, która została uruchomiona w Chinach w 2020 roku. Specjalizuje się w realistycznych cyfrowych awatarach, generowaniu głosu i tłumaczeniu wideo. To powiedziawszy, HeyGen twierdzi, że pozwala tworzyć awatary prawdziwych ludzi tylko za ich zgodą. Chociaż oczywiście nikt nie zapytał Olgi o zgodę.

Dziewczyna i jej zwolennicy wysłali skargi do chińskich firm społecznościowych, po czym kilkanaście kont z jej awatarem zostało usuniętych.

Sama dziewczyna opowiedziała szczegóły tej historii na swoim blogu.

Źródło: Olga Loiek, VOANews