Trump jednak wprowadza nowe cła na towary z Chin. Apple ucierpi
Wygląda na to, uzgadniania i wypowiedzi o przyjaźni między USA i Chinami było tylko cisza przed burzą. Zjednoczone Prezydent Donald Trump podjąl decyzję o nałożeniu dodatkowych ceł na import chiński.
Co postanowił
Trump obiecuje wprowadzić nowe 10-procentowe cła na towary z Chin o łącznej wartości 300 miliardów dolarów. Mówiąc najprościej, nowe taryfy będą miały wpływ na cały import, na który nie wpływają poprzednie 25% cła na towary o wartości 250 miliardów dolarów.
A wszystko dlatego, że „Chiny uciskają amerykańską gospodarkę”. Trump jest niezadowolony, że Chiny nie spełniły obietnicy zakupu większej ilości amerykańskich produktów rolnych i nadal dostarczają fentanylowi leki przeciwbólowe do Ameryki, z których „wielu Amerykanów nadal umiera”.
Our representatives have just returned from China where they had constructive talks having to do with a future Trade Deal. We thought we had a deal with China three months ago, but sadly, China decided to re-negotiate the deal prior to signing. More recently, China agreed to...
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) 01 sierpnia 2019
Teraz pozostaje tylko czekać na reakcję w odpowiedzi od Chin.
Do czego tutaj firma Apple
Nowe cła zaszkodzą dochodowi Apple, który produkuje swoje produkty w Chinach. Oznacza to, że pomimo faktu, że jest to firma amerykańska, gadżety montowane w Chinach będą uważane za import.
Analitycy Bank of America Merrill Lynch Investment Bank uważają, że w rezultacie smartfony Apple wzrosną o 10%, a następnie popyt spadnie o 20%.
„Według prostych obliczeń wpływ (nowych taryf) wyniesie około 0,50–0,75 USD (w przeliczeniu na jedną akcję) na zyski, w tym około 0,30–0,50 USD strat z tytułu iPhone'a” - twierdzą analitycy bankowi.
Źródło: Donald J. Trump, Reuters