Apple musiał zrezygnować z prezentacji iPhone i iPada 9 Pro
Coronavirus nadal dostosowuje pracę nie tylko chińskich, ale także innych firm. Tym razem Apple musiał zmienić swoje plany.
Co się stało
Apple miało zorganizować wydarzenie 31 marca, podczas którego zaprezentować następcę iPhone'a SE - iPhone 9, a także zaktualizowany iPad Pro. To prawda, że sama firma oficjalnie nie potwierdziła tej daty, ale wszystko na to wygląda.
W rezultacie kilka źródeł zaznajomionych z planami Cupertinowców podały, że prezentacja musiała zostać anulowana z powodu koronawirusa. W końcu, zebrać w teatrze imienia Steve Jobsa setki, a nawet tysiące ludzi z całego świata podczas epidemii nie jest najbardziej rozsądną myślą.
Ponadto Departament Zdrowia Publicznego Hrabstwa Santa Clara, w którym mieści się siedziba Apple, postanowił zakazać wydarzeń publicznych z udziałem ponad tysiąca osób.
Oczywiście firma mogłaby zorganizować prezentację online, podobnie jak inni producenci, ale najwyraźniej zamknięcie fabryk w Chinach naprawdę mocno uderzyło w produkcję nowych „jabłkowych” gadżetów.
Kiedy będą teraz gotowe nowe iPhone i iPad Pro - nie jest znane.
Co z WWDC
W czerwcu Apple tradycyjnie organizuje konferencję dla programistów WWDC. To jedno z największych wydarzeń, które gromadzi około 6 tysięcy ludzi pod jednym dachem. Czy WWDC odbędzie się w tym roku, nadal nie jest jasne.
Źródło: Forbes