Nie chciwość, a troska o ekologię: w Europie nowy MacBook Pro M5 sprzedawany jest bez ładowarki
Flagowy gadżet od Apple ponownie sprzedawany jest bez ładowarki, ale tym razem nie z powodu chęci oszczędzania firmy na wszystkie sposoby, lecz z europejskimi normami i ustawodawstwem.
Co wiadomo
Wczoraj Apple zaprezentowała i otworzyła przedsprzedaż 14-calowego MacBooka Pro z chipem M5 i na europejskich stronach oficjalnej witryny firmy wskazane jest, że nowość sprzedawana jest bez adaptera zasilania. W zestawie znajduje się tylko kabel USB-C — MagSafe 3.
Natomiast w USA wraz z laptopem kupujący otrzymają ładowarkę Apple USB-C o mocy 70 W.
W takich sytuacjach zazwyczaj użytkownicy oskarżają Apple o chciwość, jednak w tym przypadku firma uzasadnia swoją decyzję polityką UE, zmierzającą do zmniejszenia ilości elektroodpadów.
W miarę potrzeb europejscy użytkownicy mogą zakupić adapter zasilania osobno, na przykład w Niemczech kosztuje on 282.61 PLN (65 EUR), a w Wielkiej Brytanii — 255.65 PLN (59 GBP).
Źródło: Apple