Siły zbrojne Niemiec i Wielkiej Brytanii zamówiły już pierwszą partię pocisków
M1 Abrams to amerykański czołg podstawowy trzeciej generacji. Czołg został nazwany na cześć generała Creightona Abramsa, byłego szefa sztabu armii amerykańskiej i dowódcy sił amerykańskich w Wietnamie w latach 1968-1972. Abrams to silnie uzbrojony, opancerzony, mobilny pojazd bojowy przeznaczony do walki w różnych środowiskach. Ukraina otrzymała od USA 31 czołgów Abrams.
Niewłaściwe warunki przechowywania spowodowały, że armia amerykańska potencjalnie straciła dużą liczbę części zamiennych do sprzętu wojskowego. Mówimy o stratach w wysokości prawie 2 miliardów dolarów.
Informacją podzieliła się publikacja VOA, powołując się na słowa pułkownika i mówcy armii amerykańskiej w Europie i Afryce Martina O'Donnella. Mówimy o 31 pojazdach bojowych.
Za kilka lat armia amerykańska będzie miała w służbie czołgi M1E3 Abrams. Służby zdecydowały się zrezygnować z programu System Enhancement Package (SEP).
General Dynamics Land System zapewnił, że dostawy czołgów na Ukrainę nie wpłyną na harmonogramy produkcji Abramsów dla innych klientów. Poinformował o tym Gabe Camarillo, podsekretarz obrony USA.
Niedawno pisaliśmy, że USA chcą przekazać Ukrainie starsze modele czołgów Abrams niż pierwotnie podawano. Teraz informacja ta została oficjalnie potwierdzona.
W styczniu Stany Zjednoczone ogłosiły, że przekażą Ukrainie 31 czołgów M1A2 Abrams, ale dostarczenie broni zajmie rok lub więcej. Wygląda na to, że rząd znalazł teraz rozwiązanie, które pozwoli wysłać sprzęt szybciej.
M1A2 Abrams wygląda podobnie do A1, ale ma bardziej zaawansowaną optykę i sterowanie, co pozwala na dokładniejsze celowanie.
Administracja prezydenta USA Josepha Bidena rozważa przekazanie Ukrainie czołgów M1 Abrams.
Nawet nie pofatygowali się, żeby usunąć drzewo z zielonymi liśćmi na zdjęciu, mimo że jest zima.
Polska nadal się zbroi, ogłaszając nowy kontrakt na zakup kolejnych czołgów Abrams.