Szef Huawei umniejszył Samsunga i powiedział, że gdyby nie sankcje USA, Apple i Huawei zdominowałyby rynek smartfonów
Sankcje nałożone przez Stany Zjednoczone nie dają Huawei spokoju, a ostatnio szef chińskiej firmy w wywiadzie spekulował, co by się stało z rynkiem smartfonów, gdyby zakazy nie uderzyły w biznes producenta.
Apple i Huawei są w czołówce, a Samsung w ogóle nie jest brany pod uwagę
Według dyrektora generalnego Huawei, Richarda Yu, „gdyby nie amerykańska interwencja i rozprawa z [Huawei], Huawei i Apple mogłyby stać się największymi producentami telefonów komórkowych na świecie”. Jak widać, to właśnie w firmie Apple Huawei zobaczył swojego głównego konkurenta.
Ale co z niekwestionowanym liderem rynku smartfonów Samsung? W tej kwestii Richard Yu rozszedł się i stwierdził, że „inni to drobni producenci, w tym koreańska firma (Samsung), która może być sprzedawana głównie w USA i Korei Południowej”. Brzmi to jak wstyd, bo Samsung od wielu lat jest liderem pod względem liczby sprzedanych smartfonów i z powodzeniem omija wszystkich konkurentów.
Przypomnijmy, że Huawei spędził lata próbując zbliżyć się do Samsunga i przed nałożeniem sankcji był przekonany, że stanie się numerem 1 na światowym rynku. Udało się to w kwietniu 2020 r.: w tym czasie, dzięki silnej sprzedaży w Chinach kontynentalnych, Huawei wyprzedził Samsunga o 2% udziału w rynku i osiągnął 19% całej światowej sprzedaży telefonów, podczas gdy udział Samsunga wyniósł 17% z powodu słabej sprzedaży. .
Oczywiście nie da się wiedzieć, jak potoczyłyby się sprawy, gdyby Stany Zjednoczone nie umieściły Huawei na czarnej liście. Ale fakt pozostaje: mimo głośnych wypowiedzi Samsung nadal prowadzi, a Huawei wciąż spada coraz niżej.
Źródło: arena telefoniczna
Obraz: Android Headlines