Nastolatek włamał się do serwerów Apple w nadziei, że firma zaoferuje mu pracę

Autor: Dasha Kazmirchuk | 28.05.2019, 09:27
Nastolatek włamał się do serwerów Apple w nadziei, że firma zaoferuje mu pracę

Australijski uczeń szkoły średniej z Adelaide zaatakował Apple, mając nadzieję, że gigant technologiczny zaoferuje mu pracę, jak miało to miejsce w przypadku 17-letniego ucznia szkoły średniej w 2014 roku. Jednak australijska policja miała na niego nieco inne plany.

Co wiadomo

Młody haker miał zaledwie 13 lat, kiedy po raz pierwszy zaczął włamywać się do głównego komputera Apple. Kilka lat później powtórzył swój wyczyn, ale do tego czasu korporacja skontaktowała się z FBI, po czym ludzie w mundurach odwiedzili tego faceta. Podczas procesu został oskarżony o dwa hacki, a także ładowanie wewnętrznych dokumentów Apple. Oskarżony w pełni przyznał się do winy, powołując się na swoje działanie, mówiąc, że chciał tylko dostać pracę w dużej korporacji. Jako środek zapobiegawczy sąd nakazał rodzinie zapłacić grzywnę w wysokości 500 dolarów australijskich (około 346 dolarów amerykańskich).

Szkoda, ale przedstawiciel Apple nie skomentował sytuacji. Zamiast tego podkreślił, że pracownicy „czujnie chronią” sieci firmowe i „powstrzymują” hacki przed zgłoszeniem ich policji.

Źródło: Engadget