Samsung Galaxy Note 10 może stać się deficytemy z powodu wojny handlowej Korei Południowej z Japonią

Autor: Helena Szczerbań | 15.07.2019, 20:21
Samsung Galaxy Note 10 może stać się deficytemy z powodu wojny handlowej Korei Południowej z Japonią

7 sierpnia, firma Samsung przedstawi nowy  Galaxy Note 10, natomiast  sprzedaż fabletów powinna rozpocząć się kilka tygodni po oficjalnym ogłoszeniu. Jednak z produkcją fabletów są pewne problemy, a wszystko z powodu wojny handlowej między Korei Południowej i Japonią.

Z jakiego powodu ta wojna

Na tle wojny między Stanami Zjednoczonymi a Chinami stosunki między Koreą Południową a Japonią weszły w tło, chociaż rozwija się tam równie interesująca historia.

Wszystko zaczęło się od ubiegłego wieku. Od 1910 do 1945 roku Korea Południowa była kolonią Japonii. W tym czasie japońskie firmy wykorzystywały Koreańczyków jako siłę roboczą, mężczyzn zabrano na wojnę po stronie Japonii, a kobiety były nawet wykorzystywane jako niewolnice seksualne dla wojska. Od tego czasu Korea Południowa i żywiła urazę do Japonii.

Ponadto pojawiły się różnice w kwestii terytorialnej. Koreańczycy nie zgadzają się z nazwą Morza Japońskiego, a Japończycy są niezadowoleni z faktu, że Koreańczycy kontrolują wyspy Liancourt na tym samym morzu.

Niektórzy analitycy uważają również, że Japonia stara się odzyskać dawną świetność, ponieważ 20 lat temu miała silną pozycję na arenie światowej. Przypomnijmy przynajmniej miniony sukces Sony i obecną popularność południowokoreańskiego Samsunga.

Sankcje japońskie

W rezultacie japoński rząd nałożył ograniczenia na dostawy do Korei rzadkich materiałów, w tym wysoce oczyszczonego fluorowodoru, które są wykorzystywane w produkcji elektroniki. W rezultacie ucierpią LG, Samsung, SK Hynix i inni producenci.

Z kolei rząd koreański ostrzegł przed odwetem, jeśli Japonia nie zmieni zdania.

Co się stało z Samsung?

Wydaje się, że południowokoreański gigant już odczuwa konsekwencje niechęci obu krajów. Publikacja Investor, powołując się na przedstawiciela firmy, pisze, że Samsung musiał ograniczyć produkcję procesorów Exynos o 10%, które zostaną wykorzystane w smartfonach Galaxy Note 10 (zgodnie z przeciekami, to jest Exynos 9825). A wszystko z powodu braku substancji chemicznych z listy.

Te 10% planuje uzupełnić w przyszłym miesiącu, ale czy Japonia i Korea zgodzą się na to i czy dostawy zostaną wznowione, narazie nie znamy. Inne źródła podają, że zapasów materiałów Samsung wystarczy tylko na miesiąc.

W tym samym czasie wiceprezes Samsung Electronics zażądał, aby departamenty firmy przygotowały plany ubezpieczeniowe na wypadek przedłużenia wojny handlowej między Japonią a Koreą Południową.

Źródło: inwestora