Kolumna redaktora: 7 myśli o WWDC 2025

W tym roku WWDC 2025 — corocznej konferencji Apple dla deweloperów — nie przyniosła żadnych rewolucji. Oczywiście, zawsze bardziej chodziło o możliwości dla deweloperów oprogramowania w sześciu (!) systemach operacyjnych, którymi teraz zarządza Apple, niż o nowe urządzenia czy ich funkcje. Warto zauważyć, że to była najkrótsza prezentacja od dziesięciu lat — zwykle trwają 2 godziny lub dłużej, w tym roku prezentacja trwała półtorej godziny. Na temat Apple Intelligence, która została głośno zapowiedziana w zeszłym roku (i której nikt nie zobaczył), praktycznie nic nie było — zamiast tego pojawiła się nowa koncepcja Visual Intelligence. O kodowaniu wszystkich systemów operacyjnych z lat wydania (iOS 26 zamiast iOS 19) dowiedzieliśmy się jeszcze przed WWDC. A główną wiadomością konferencji, przypuszczalnie, był anons ujednoliconego designu Liqiud Glass dla wszystkich platform. Ta kolumna nie dotyczy tego, co zaprezentowano. A raczej myśli, jakie ta prezentacja we mnie wywołała i czym różniła się dla mnie od poprzednich.
1. Najkrótsza prezentacja od 10 lat
Najdłuższą była prezentacja z 2015 roku — trwała 2 godziny 20 minut. To wtedy zaprezentowano iOS 9 i watchOS. Ogólnie medianowy czas prezentacji wynosi właśnie dwie godziny.
2. Prawie połowę czasu poświęcono iOS (45.9%)
Najmniej czasu — tvOS (5.8%), i to z uwzględnieniem trailera nowych premier AppleTV, który trwał półtorej minuty z prawie pięciu. Pośrednio wskazuje to na zwrócenie uwagi i znaczenie dla firmy: na pierwszym miejscu iOS, na drugim — macOS, na trzecim — iPadOS.

Rozkład czasu prezentacji WWDC 2025 dotyczący każdego systemu operacyjnego. Ilustracja: gagadget
3. Prawdopodobnie rekordowe 18 prelegentów
Policzyłem 18 prelegentów podczas wystąpienia. I to, chyba, jest też rekord — w zeszłym roku ich było 15 razem z przedstawicielem Ubisoft. Mam wrażenie, że prezentacja WWDC — to taki odpowiednik czerwonego dywanu w Cannes dla Apple. I w firmie kultywują jakieś wewnętrzne współzawodnictwo, którego zwycięzcy dostają swoje kilka minut światowej sławy i prawo odczytania tekstu na kilka minut przed teleprompterem. W tym roku, przypuszczalnie, liczba takich zwycięzców była większa niż zwykle. Albo mamy do czynienia z jakąś wewnętrzną inflacją procesu. Może Apple powinno coś podkręcić w tej gamifikacji dla pracowników.
4. Relatywnie niewielka liczba wyświetleń w ciągu doby
W ogóle po prezentacji nie minęło jeszcze 24 godziny, więc wnioski, jakby, teraz wydają się przedwczesne. W momencie publikacji to 6.6 miliona wyświetleń. Ale w poprzednich latach zainteresowanie ze strony widzów czy użytkowników było potencjalnie o wiele większe. Na przykład, w 2023 roku liczba wyświetleń wyniosła rekordowe 20 milionów. Teoretycznie może to sugerować, że konsumentom prezentacja w tym roku się nie podobała. A to, jak bardzo jest przydatna dla deweloperów, liczba wyświetleń tego nie określa.
5. Gorgeous — nowy "Amazing"
Wszyscy pamiętamy, jak ta wanilia w prezentacjach Apple stała się męcząca i nadużywanie epitetu Amazing (niesamowity), który wprowadził jeszcze Steve Jobs. Teraz, wydaje się, że został on zabroniony jakimś wewnętrznym dokumentem Apple. A zamiast tego słyszymy nowy epitet — Gorgeous (piękny). Który ma wszelkie szanse, by nas denerwować przez następne kilka lat.

6. Przejście na nową, zrozumiałą, numerację systemów operacyjnych
Chociaż o nowej numeracji dowiedzieliśmy się wcześniej, to jednak była to pierwsza prezentacja, w której nowe wersje systemów operacyjnych były podawane w sposób ujednolicony. Widać, że zapis bloku o macOS był robiony wcześniej i wspomniano o nim jako macOS Tahoe, czyli kodowa nazwa. Choć reszta systemów operacyjnych w prezentacji nazywana jest już według nowego schematu. To naprawdę wygodne dla użytkownika — nic dziwnego, że wszyscy wciąż pamiętamy Windows 95 i Windows 98. Bo dzisiaj przeciętnemu konsumentowi trudno zrozumieć, na przykład, kiedy wydana została 15 wersja iOS i ile lat minęło. A tutaj — łatwe powiązanie z zrozumiałą skalą roku. Wspieramy taki krok.

7. Ujednolicony design Liquid Glass (płynne szkło)
Pomimo tego, że przebudowywanie ikon może komuś przypominać ostatnie lata istnienia Symbian (kiedy przeszedł na ekrany dotykowe, a nie mam na myśli UIQ), przejście na przezroczyste elementy interfejsu, które otrzymały nazwę Liquid Glass wygląda na silny ruch. Nie tylko dlatego, że ten język designu odnosi się do wszystkich sześciu systemów operacyjnych Apple (co generalnie bardzo pozytywnie wpłynie na doświadczenie użytkownika, ponieważ na wszystkich urządzeniach będzie jednolity design elementów). Wygląda to nowocześnie, technologicznie i progresywnie. Jestem pewien, że przezroczyste monokromatyczne ikony szybko będą przeszkadzać (bo rozpoznajemy ikony głównie po kolorowej schemie i postrzegamy je jako całość). Monochromatyczna wersja, jak na poniższym zdjęciu, będzie niewygodna. Ale cała ta półprzezroczystość — to świetny ruch Apple, jak na przykład zastosowanie w designie aplikacji animacji Dynamic Island z wycięciem ekranu dla kamery. To tworzy przewagę konkurencyjną. I właśnie na tym polu, gdzie Apple jest tradycyjnie silna — w designie i użyteczności.

Dla tych, którzy chcą wiedzieć więcej
- Kolumna redaktora: już potrzebujemy testu Turinga dla ludzi
- Kolumna redaktora: przestańcie to natychmiast — co mnie denerwuje w działaniach producentów smartfonów
- Kolumna redaktora: ewolucja smartfonów nie żyje, a wszyscy to czujemy (ale milczymy)
- Kolumna redaktora: co jest nie tak ze sztuczną inteligencją w smartfonach i laptopach
- Kolumna redaktora: dlaczego nigdy nie przestanę nazywać Twittera Twitterem