Alan Wake 2 to największy jak dotąd projekt Remedy. Na sequel musieliśmy czekać aż 13 lat, ale w tym przypadku każda minuta oczekiwania była tego warta. Grze udało się przedstawić ciekawą i pokręconą historię z dwoma bohaterami jednocześnie: detektyw Sagą Anderson i pisarzem Alanem Wake'iem. Pierwsza z nich nie wie, co ją czeka i przybywa zbadać jedno z morderstw, w którym brał udział tajemniczy kult. Alan wciąż próbuje uciec z miejsca, w którym został uwięziony w pierwszej części, ale wkrótce losy tej dwójki splatają się, by sobie pomóc. Jednocześnie sequel został stworzony w gatunku survival horror, więc rozgrywka znacznie różni się od pierwszej części. Nacisk położono teraz na eksplorację lokacji, a wrogów jest znacznie mniej, choć trzeba odpowiednio wykorzystywać posiadane zasoby, bo mniejszą liczbę przeciwników rekompensuje ich siła i umiejętności. Atmosfera gry jest wysoka i ma swoje kontrasty, ponieważ będziemy musieli odwiedzić małe miasteczka w Stanach Zjednoczonych, a także nocny i ponury analog Nowego Jorku. Dodajmy do tego wszystkie niespodzianki, które docenią osoby, które grały w poprzednie projekty Remedy i mamy grę, która z pewnością powalczy o nagrodę Gry Roku. Chociaż dla mnie osobiście Alan Wake 2 już zdobył tę nagrodę. Zespół redakcyjny gg rozwikła tajemnice Bright Falls i podzieli się swoimi wrażeniami, aby pomóc ci zrozumieć, czy powinieneś kupić Alan Wake 2.
5 powodów, dla których warto kupić Alan Wake 2:
- Możliwość gry dwiema postaciami
- Czekasz na powrót Alana od 13 lat
- Niesamowita historia o detektywie i pisarzu
- To potencjalny kandydat do tytułu gry roku.
- Grałeś w poprzednie gry Remedy, takie jak Control i Quantum Break
1 powód, by nie kupować Alan Wake 2:
- Musisz strzelać tylko przez 40% czasu, co nie jest dla ciebie wystarczające
Szybkie przejście:
- Fabuła: między rzeczywistością a koszmarem
- Rozgrywka: życie ratuje światło
- A co z optymalizacją, oprawą wizualną i dźwiękową?
- Co nam się nie podobało
- Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć o Alan Wake 2
Fabuła: między rzeczywistością a koszmarem
Dziwne i przerażające sytuacje wciąż mają miejsce w Bright Falls. Teraz ludzie z tajemniczego Kultu Drzewa biegają po okolicy, zabijając ludzi w nocy. Niedawno wycięli serce mężczyzny na stole w pobliżu jeziora Coldron. Dwoje agentów FBI zostaje wezwanych do zbadania sprawy: Saga Anderson i Alex Casey. Zdają sobie sprawę, że nie będzie to łatwa ani szybka sprawa, więc postanawiają zostać w Bright Falls i od tego momentu "przygód" będzie coraz więcej. Sagę niepokoi również to, że niektórzy mieszkańcy miasteczka reagują tak, jakby już ją kiedyś widzieli i opowiadają o strasznych rzeczach, które nigdy nie przydarzyły się bohaterce. A kto ma na to wpływ? Zgadza się, nasz ulubiony pisarz Alan, który od 13 lat nie może wydostać się z przeklętego miejsca, ale Saga jest osobą, która może mu w tym pomóc.
Powstrzymam się od podawania konkretnych szczegółów, ponieważ chcę, aby każdy sam przekonał się o wszystkim, co przygotowali scenarzyści Remedy. Ta historia jest pełna intryg, tajemnic, niespodzianek i psychodelicznych momentów. Fabuła nigdy nie wydawała się nudna podczas całych 20 godzin rozgrywki. Jednocześnie nie chcesz żegnać się z tą przygodą, ale chcesz też zrozumieć wszystkie wydarzenia i zrozumieć, jak wszystko działa. Czasami wydawało się, że już zaczynasz rozumieć sytuację, a potem gra cię powala, nie spodziewałeś się takich zwrotów akcji i zdajesz sobie sprawę, że jeszcze nic nie zrozumiałeś. To sprawia, że chcesz zanurzyć się w grze i rozwiązać tę zagadkę jeszcze bardziej. Właśnie takich historii chciałbym widzieć więcej w grach: nietypowych i złożonych, ale też potrafiących utrzymać swoją jakość przez cały czas. Remedy postawiło sobie poprzeczkę jeszcze wyżej, ponieważ ich historie już wcześniej należały do najlepszych, więc teraz trudno sobie wyobrazić, co jeszcze wymyśli fińskie studio, aby nadal zaskakiwać graczy.
Postacie, które zawsze chętnie zobaczę
Bardzo podobały mi się postacie w grze. Naprawdę polubiłem Sagę. Jej historia była ciekawsza niż Wake'a, choć przed premierą myślałem, że będzie odwrotnie. Nieczęsto widuje się protagonistów-detektywów, więc ta postać ma się czym wyróżnić. Sporo postaci z pierwszej części powróciło i często miało się wrażenie, że spotkało się starych znajomych, których tak chętnie się widziało. Nowe osoby również dobrze wpasowały się w fabułę. Bracia Koskela, których reklam nigdy nie przegapiłem w gamingowej telewizji, czy Alex Casey, któremu nadano wygląd samego Sama Lake'a, to tylko dwie z nich. Warto jednak zauważyć, że Remedy posiada własne Connected Universe, więc niektóre z ich gier rozgrywają się w tym samym świecie. I w Alan Wake 2 to uniwersum sprawdziło się w 100%. Fajnie było spotkać postacie z ich poprzednich gier, które również pomagają nam w przejściu. Więc jeśli grałeś w poprzednie gry studia, dostaniesz jeszcze więcej emocji niż ci, którzy grali tylko w Alan Wake 1.
Dwustronny świat gry
W rzeczywistości mamy dwa światy. Pierwszy, w którym rozgrywa się akcja sagi, to stan Waszyngton na północno-zachodnim Pacyfiku Stanów Zjednoczonych, który na pierwszy rzut oka jest cichy i spokojny, z własnymi małymi miasteczkami (do których mam szczególne zamiłowanie). Oprócz Bright Falls, które było w pierwszej części, dodano miasteczko Watery, założone przez fińskich imigrantów, a także duży park rozrywki. W tym samym czasie możemy odwiedzić Cauldron Lake, które również ma swoje tajemnice i ciekawe obiekty. Ogólnie rzecz biorąc, przebywanie w tym regionie jest przyjemnością. Wokół są góry, jeziora, gęste lasy, małe domki i ciekawi ludzie. Przypomina mi to serial animowany Gravity Falls, gdzie wszystko wydaje się być w porządku, ale ma też swoje własne zjawiska paranormalne.
Miejsca, w których Saga spędzi najwięcej czasu: Bright Falls, Wateree i jezioro Caldron.
A potem jest świat Alana Wake'a. To mroczne miejsce, które bardzo przypomina Nowy Jork. Podczas gdy w świecie Sagi czułem się względnie komfortowo, nawet ze wszystkimi problemami, w Nowym Jorku zawsze czułem niepokój. Nigdy nie wiesz, gdzie ukrywa się wróg, nikt ci nie pomoże, jest bardzo mało oświetlenia. Nawet granie jako Alan było trochę trudniejsze i ogólnie rzecz biorąc, chcesz wydostać się z tego cholernego miejsca i nie wracać.
Mroczna wersja Nowego Jorku.
Ale tak to właśnie ma działać. W końcu Alan tkwi w tym koszmarze od 13 lat, a jego pragnienie jest podobne do pragnienia gracza - opuścić to miejsce. Nigdy nie czuje się tu komfortowo, ciągle coś go terroryzuje i próbuje zabić. Saga, która również nagromadziła walizkę problemów, znajduje się przynajmniej w realnym świecie, gdzie w ciągu dnia jest spokojnie. I ten kontrast dobrze się sprawdza, bo światy, lokacje i stan nieustannie się zmieniają, co w połączeniu z niesamowitą historią sprawia, że trzymając gamepada w dłoniach, chce się iść dalej.
Przesuń suwak, aby zobaczyć różnicę między światem Sagi a światem Alana.
Rozgrywka: światło ratuje życie
Biorąc pod uwagę, że Saga i Alan mają swoje własne osobliwości w rozgrywce, opowiem ci, jak grać każdym z nich osobno na przykładzie niektórych zadań.
Detektyw Saga Anderson i otaczające go tajemnice
Saga przybywa do Wateree, aby dostać się do parku przyczep. Musimy znaleźć osobę, która może nam powiedzieć, gdzie to jest. Po obejściu okolicy znajdujemy braci Koskela, z którymi rozmawiamy o parku. Z tych rozmów Saga dowiaduje się cennych informacji i zostaje przeniesiona do Miejsca Umysłu, które znajduje się w jej głowie. W miejscu tym znajduje się wszystko, czego potrzebujesz, aby kontynuować śledztwo, takie jak tablica zbrodni, na której Saga łączy wskazówki i dowody za pomocą czerwonych nici. Na jej biurku znajduje się również dossier wszystkich ważnych postaci, a w odpowiednim momencie może czytać ich myśli, aby dowiedzieć się nowych szczegółów.
Następnie Saga udaje się do parku przyczep, który znajduje się za parkiem rozrywki. Tutaj rozpoczyna się proces eksploracji, ponieważ większość lokacji jest półotwarta. Na przykład, możesz skręcić z głównej drogi i znaleźć jedną ze skrzyń Kultu Drzewa, ale potrzebujesz kodu, aby ją otworzyć. Proces znajdowania kodu jest zawsze inny. Może to być po prostu klucz leżący w trawie lub problem matematyczny. Gdy już masz kod, otwierasz skrzynię i znajdujesz kuszę. Dlatego radzę nie przechodzić fabuły od razu, ale spróbować zbadać wszystko, co się da. Lokacje są małe, zawsze jest mapa, więc się nie zgubisz, a przy okazji dowiesz się więcej o świecie gry i znajdziesz ciekawe przedmioty lub nowe wskazówki, które pozwolą rozwikłać całą plątaninę tajemnic.
Docieramy do parku rozrywki, wiemy, że klucz do przyczepy znajduje się w sklepie, ale kluczy nie ma. Zamiast tego znajdujemy notatkę, która wspomina o śrubokręcie i jego przybliżonej lokalizacji, i zdajemy sobie sprawę, że zardzewiały zamek w sklepie można otworzyć za pomocą tego narzędzia. Docieramy do jednej z przejażdżek, gdzie atakują nas wrogowie. Do walki z nimi przydaje się latarka, ponieważ wszyscy wrogowie są pochłonięci przez cień, który można rozproszyć tylko światłem. Jest też broń krótka i narzędzia, takie jak flara, by oświetlić jak największy obszar.
Owszem, wrogów jest znacznie mniej, ale też trudniej z nimi walczyć. Zaleca się strzelanie im w głowę, aby zużyć mniej pocisków. Na niektórych wrogów kule działają dopiero po oślepieniu ich latarką, a baterie do latarek są najtrudniejsze do znalezienia. Dlatego większość spotkań z wrogami to osobne wyzwanie, a jeśli popełnisz błędy, musisz biegać i szukać zasobów. Nigdy nie miałem sytuacji, w której zabrakło mi amunicji lub apteczek, ale czasami była totalna ekonomia, w której liczysz każdą rundę.
I tak działa większość gry Saga, ale nie nudziłem się grając w nią. Proces badawczy jest interesujący. Gdzieś znajdziesz łamigłówkę, która pozwoli ci zdobyć akcesorium do bransoletki, która czyni bohaterkę silniejszą. Później widzisz skrzynię z zasobami i zdajesz sobie sprawę, że musisz znaleźć kod, bo wtedy będziesz biegał z 10 nabojami amunicji, która szybko się wyczerpie. W tym samym czasie, w roli detektywa, prowadzimy śledztwo na miejscu zdarzenia, aby uzyskać więcej odpowiedzi. A na końcu większości rozdziałów czekają nas walki z bossami, które wyróżniają się same w sobie.
Ucieczka Alana z ciemności
Przygody Alana rozgrywają się bardziej w pomieszczeniach niż na zewnątrz, na przykład w hotelu lub kinie. Rozgrywka Alana różni się jednak tym, że w niektórych scenach występują prawdziwi aktorzy. Jeśli musisz włączyć projektor, aby ujawnić więcej szczegółów fabuły, scena na projektorze nie będzie z modelami z gry, ale z prawdziwymi ludźmi, co jest dość niezwykłe.
Jeśli Alan znajdzie nowe szczegóły, dodaje je do swojego scenariusza, który przepisuje wydarzenia, więc często trzeba nim manipulować, aby otworzyć nowe fragmenty i lokalizacje.
Ale jest mniej elementów eksploracji dla Alana. Owszem, są różne skrzynie i specjalne postacie, które poprawią wynik bohatera, ale lokacje są bardziej korytarzowe, choć dla kontrastu sprawdza się to dobrze. Znacznie trudniej jest za to rozprawić się z przeciwnikami.
Większość wrogów Alana to cienie i w tym tkwi cała trudność. Do ostatniej chwili nie wiesz, czy to tylko cień, czy też zamierza cię zaatakować. Musisz więc albo ostrożnie ich unikać, albo zbliżyć się i zobaczyć, jak zareagują. Jeśli cień się rozproszył, to wszystko jest w porządku; jeśli się kołysze, to trzeba szybko robić uniki i świecić latarką. I to jest kolejny problem, bo o ile w Sadze można zabić połowę wrogów bez latarki, o tyle w Alanie to nie zadziała, a baterie to zawsze największy deficyt, więc ciągle trzeba coś wymyślać, by pozostać bez szwanku i z zasobami.
I to właśnie w grze jako Alan czuć, że jest to survival horror, bo z zasobami jest prawdziwy problem i niemal zawsze wpadasz w panikę i sprawdzasz każdą szafkę i skrzynkę w poszukiwaniu przynajmniej części zasobów. Jednocześnie jesteś stale spięty, ponieważ nie wiesz, gdzie jest najbliższe niebezpieczeństwo. Chociaż gra jest bardziej przerażająca nie z powodu krzykaczy, ale z powodu dźwięków, atmosfery, momentów psychodynamicznych i oczekiwania, że coś się wydarzy. Ale tak się nie dzieje, relaksujesz się przez kilka sekund, a potem zdajesz sobie sprawę, że to twój największy błąd.
Wciągające doświadczenie: grafika, dźwięk i wydajność na PS5
Grałem w grę na PlayStation 5 i prawie przez cały czas gra utrzymywała stabilne 60 klatek na sekundę. Czasami zdarzały się spadki, ale nie były one krytyczne. Gra nigdy się nie zawiesiła, nie było też poważnych błędów. Tylko raz dialog między postaciami się nie powiódł i musiałem zrestartować grę. Nie jest to więc sytuacja, w której gra nie działa dobrze w momencie premiery, ale potrzebuje dosłownie kilku dodatkowych łatek, aby naprawić wszystkie drobne problemy.
Jedna z najlepszych opraw wizualnych w 2023 roku
Remedy korzysta z autorskiego silnika Northlight, który pomógł twórcom stworzyć jedną z najpiękniejszych gier tego roku. W Alan Wake 2 większość obiektów jest bardzo szczegółowa, zwłaszcza roślinność. Na ekranie zawsze znajduje się wiele drobnych szczegółów, co sprawia wrażenie, że każda lokacja "żyje". Autorzy wykonali również dobrą robotę z oświetleniem, niszczeniem obiektów i malowniczymi krajobrazami. Obraz nieustannie się zmienia, bo rozgrywka toczy się w nocy, o poranku, wieczorem i za dnia, co tylko urozmaica rozgrywkę i sprawia, że z przyjemnością spogląda się na te lokacje, które widziało się już nie raz. Jedynym problemem są drobne błędy wizualne, gdy niektóre tekstury "żyją własnym życiem" oraz lustra, które nie pokazują odbicia. Z tego powodu gra wymaga jeszcze kilku poprawek, ale poza tym Alan Wake 2 to gra, która pokazuje, jak bardzo zmieniła się grafika w grach w ciągu 13 lat.
Ścieżka dźwiękowa, którą warto dodać do swojej playlisty
Nie pamiętam, kiedy ostatnio dodałem nie tylko jeden lub dwa utwory z gry do mojej playlisty, ale prawie cały album. Ścieżka dźwiękowa w grze jest bardzo fajna. Po pierwsze, po każdej misji rozbrzmiewa inny utwór i polecam ich nie pomijać, a słuchać, bo kończą każdy rozdział. Po drugie, kompozycje w grze opisują świat i wydarzenia w grze, co jeszcze bardziej zanurza gracza. Niektóre są spokojne, inne dramatyczne, jeszcze inne pędzące, a każdy z nich wybrzmiewa w odpowiednim momencie.
Reszta dźwięków jest również w porządku. Wystrzały, głosy aktorów, odgłosy tła, wszystko jest udźwiękowione i nagrane na przyzwoitym poziomie. W połączeniu ze świetną oprawą wizualną sprawia to, że Alan Wake 2 jest bardzo klimatyczną grą, która od razu wciąga.
Co mi się nie podobało.
Nie mam za co krytykować Remedy, ale jest pewien problem, którego nie da się uniknąć. Niektóre lokalizacje są tak złe, że nadal nie mam pojęcia, jak znalazły się w grze. Ukraińska lokalizacja sprawia wrażenie tłumaczenia maszynowego. Niektóre zwroty po prostu nie mają sensu. Na przykład jeden z celów został przetłumaczony jako "Zabierz samochód z powrotem do Bright Falls". Ale musimy jechać samochodem do Bright Falls. Albo sweter "Deer Diner" został przetłumaczony jako "Dear Deer". Nie mogę ocenić jakości innych lokalizacji, ale ludzie na Twitterze narzekali na hiszpańską i niemiecką. Najczęstszym problemem jest to, że płótno tekstu po prostu pojawia się na ekranie i nie znika aż do końca sceny. To wstyd widzieć tak dobrą grę z tak słabą jakością lokalizacji. Deweloper i wydawca są już tego świadomi i przygotowują łatki, które naprawią problemy z tłumaczeniem. Wiadomo jednak również, że tłumaczenie zostało powierzone Keyword Studios, więc firma powinna następnym razem bardziej przyłożyć się do tłumaczenia gier, ponieważ zepsuło to doświadczenie niektórym odbiorcom.
Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć o Alan Wake 2
- Alan Wake 2 to największa gra Remedy, która z pewnością powalczy o nagrodę Gry Roku
- W grze dostępne są jednocześnie dwie grywalne postacie
- Pod względem wizualnym Alan Wake 2 jest jedną z najpiękniejszych gier 2023 roku.
- W momencie premiery niektórzy gracze napotkali problemy z lokalizacją niektórych języków i drobne błędy wizualne
- Zakręcona fabuła i zróżnicowana rozgrywka nie pozwalają się oderwać aż do napisów końcowych.
Alan Wake 2 | |
---|---|
Gatunek | Survival horror |
Platformy. | PlayStation 5, Xbox Series X/S, PC |
Liczba graczy | Pojedynczy gracz |
Deweloper | Remedy Entertainment |
Wydawca | Epic Games |
Czas ukończenia gry | 18-25 godzin |
Data premiery | 27 października 2023 r. |
Dla tych, którzy chcą wiedzieć więcej
- Dwa razy więcej problemów, przygód i pajęczyn: recenzja Marvel's Spider-Man 2, najlepszej gry superbohaterskiej ostatnich lat
- Świat robala na wylot: recenzja Cocoon - wybuchowej niezależnej gry logicznej autorstwa twórcy LIMBO i INSIDE
- Szalone życie nurka pracującego w barze sushi: Recenzja Dave The Diver - przygodowej gry indie, którą pokochasz
- Recenzja Assassin's Creed Mirage: Bagdadzki parkour z szablami
- Podwodny świat depresji: recenzja Under the Waves, gry przygodowej o życiu mężczyzny na dnie Morza Północnego
Redakcja dziękuje agencji PR Tara Bruno za uprzejme udostępnienie gry do recenzji