Podwodny świat depresji: recenzja Under the Waves, gry przygodowej o życiu mężczyzny na dnie Morza Północnego

Autor: Vladislav Nuzhnov | 04.09.2023, 13:00

Under the Waves to fabularna gra przygodowa francuskiego studia niezależnego Parallel. Historia opowiada o mężczyźnie imieniem Stan, który stara się przetrwać utratę żony, pracując jako samotny nurek na Morzu Północnym. Podczas tej przygody będziemy musieli zbadać część podwodnego świata, uratować go na własną rękę, podziwiać głębokie krajobrazy i zrozumieć siebie, aby znaleźć siłę nie do istnienia, ale do życia. Gra jest bardziej medytacyjna, więc nie oczekuj strzelanin, bitew ani niczego podobnego. Gra skupia się na ludzkiej historii, jej problemach i podwodnym świecie. Szczególną cechą gry jest to, że została stworzona wspólnie z Surfrider Foundation Europe, stowarzyszeniem non-profit odpowiedzialnym za ochronę oceanów. SFE pozostawiło w grze przedmioty i notatki, które opowiadają ciekawe fakty o podwodnym świecie i o tym, dlaczego należy go chronić. Dzięki temu Under the Waves jest jedną z niewielu gier, które umiejętnie przekazują znaczenie ochrony środowiska. Dlatego też grę tę można częściowo uznać za edukacyjną. Nie jest ona jednak pozbawiona wad. Przede wszystkim gra cierpi z powodu irytujących błędów, które uniemożliwiają pełne cieszenie się grą. Aby więc zrozumieć, czy warto kupić tę grę, redakcja gg opowie ci o wszystkich głównych punktach Under the Waves, które powinieneś znać.

5 powodów, dla których warto kupić Under the Waves:

  • Tęsknisz za podwodnym nurkowaniem
  • Widziałeś wszystkie filmy Jacquesa-Yvesa Cousteau
  • Preferujesz swobodną rozgrywkę
  • Gra umiejętnie opisuje ocean i jego problemy
  • Malownicza oprawa wizualna, która sprawi, że zrobisz dziesiątki zrzutów ekranu.

2 powody, dla których nie warto kupować Under the Waves:

  • Obecność błędów w momencie premiery
  • Gry medytacyjne nie są dla ciebie

Szybkie przejście:

Ratowanie własnego życia poprzez eksplorację podwodnego świata

Fabuła gry przypomina jednoosobowy teatr. Stan znajduje się zupełnie sam w głębokim i tajemniczym podwodnym świecie, który jest teraz jego jedynym ratunkiem. Na powierzchni doświadczył poważnej tragedii i teraz od niego zależy, czy ją przezwycięży, czy pozostanie sam, cierpiąc do końca życia. Jedyną osobą, która będzie z nami w stałym kontakcie jest Tim, przyjaciel Stana, który podpowiada mu w radiu co ma robić i z którym może porozmawiać o codziennych sprawach. Gracze mogli już widzieć coś podobnego w Firewatch, ale w Under the Waves nie należy spodziewać się takiej chemii między bohaterami, oni po prostu rozmawiają, choć te rozmowy nie są irytujące.

Głównym bohaterem tej historii jest Stan

Na początku Stan otrzymuje odprawę i wykonuje swoje rutynowe zadania: napraw to, zbadaj tamto, idź tam. Ale bardzo szybko, podczas jednego z tych zadań, Stan znajduje łódź podwodną z czasów II wojny światowej. Pragnienie zbadania go jest przytłaczające i Stan udaje się tam, ale znajduje coś, co przypomina mu o jego traumie. Początkowo nie wierzy w to, co się dzieje. Ty również jesteś zaskoczony tymi wydarzeniami, ponieważ są to pierwsze godziny gry i nie wiesz jeszcze, przez co przeszedł ten wujek. Jednak bardzo szybko sytuacja staje się jasna i w tym momencie zaczynasz martwić się o Stana. Rozumiesz, dlaczego jest tak przygnębiony i chcesz, aby ta historia dobrze się skończyła. Pojawia się empatia dla postaci, a to bardzo ważne w grach fabularnych.

Po każdym dniu pracy Stan ma dziwne koszmary, które go prześladują

Później okazuje się, że Stan ma żonę, Emmę, ale ich życie rodzinne jest teraz tak straszne, że mężczyzna uciekł pod wodę. Te rozmowy są bardzo emocjonalne. Rozumiesz, że coś się stało, coś się wydarzyło między nimi, ale żadne z nich nie mówi tego wprost. Czuć, że Emma i Stan się kochają, ale bariery psychologiczne nie dają im siły, by przezwyciężyć to wszystko i żyć długo i szczęśliwie. Chociaż muszę podziękować twórcom. Pod koniec gry otrzymujesz odpowiedzi na wszystkie pytania. Kończysz tę podróż z pełnym zrozumieniem całej sytuacji.

Oprócz problemów z własnym życiem, Stan będzie musiał również odkryć tajemnice UniTech, korporacji, dla której pracuje, która zbudowała pełnoprawną infrastrukturę na oceanie, ale nie w dobrych intencjach

Ogólnie historia okazała się dobra. Z pewnością wywoła różne uczucia u emocjonalnych graczy. Niektórzy poczują się smutni, niektórzy zabawni, niektórzy poczują tajemnicę, niektórzy mogą nawet uronić łzę. A nadanie tej grze medytacyjnego charakteru to dobra decyzja. Osoba przechodząca przez takie doświadczenie raczej nie będzie robić zabawnych rzeczy. Jego życie jest przyziemne, więc w Under the Waves będziemy często i powoli robić przyziemne rzeczy, choć o wiele ciekawiej jest robić je na Morzu Północnym. Tyle tylko, że wprowadzenie do gry nie było ciekawe, więc niewiele można o nim powiedzieć. Najważniejsze jest pokonanie pierwszej godziny gry, a potem Under the Waves otwiera się na maksimum.

Podwodny i pouczający świat gry

Od razu widać, że nad światem gry aktywnie pracowano. Czuje się, że żyje. Wszędzie pływają ryby, ośmiornice, rekiny, wieloryby, meduzy i inne morskie stworzenia. I choć są tam setki małych rybek, nie zobaczysz wielu wielorybów, co również tworzy pewien realizm. Istnieją również rafy, jaskinie i inne, dzięki czemu nie pływasz tylko w linii prostej, ale możesz gdzieś zanurkować głębiej, gdzieś manewrować. Daje to również poczucie, że nie jesteś na poligonie.

Bardzo podobało mi się również to, że można znaleźć obiekty, które "przybyły" tutaj z powierzchni. Płynąc, można zobaczyć stare helikoptery, samochody, samoloty, statki i kontenery. Można je wszystkie eksplorować. Jeśli zobaczysz samolot, podpłyń do niego i zbadaj go. Z większością "scenerii" można wchodzić w interakcje, co sprawia, że chce się eksplorować świat. Nie ma sensu ogromny statek, który leży na dnie. O wiele ciekawiej jest spędzić 3 minuty zaglądając do każdego przedziału. Dodatkowo każdy taki transport ma dla gracza "niespodzianki", które często przydadzą się podczas przeprawy, więc chęć dopłynięcia wszędzie, gdzie się widzi, jest jeszcze silniejsza.

Nie wyszłoby to jednak tak dobrze, gdyby nie współpraca z SFE. Podam przykład. Żeglujesz i widzisz miny morskie. W dzienniku Stana, w sekcji Surfrider Foundation Europe, znajduje się informacja o tych minach morskich. Opisuje ona, że choć nie stanowią one już zagrożenia, uwalniają szkodliwe chemikalia, które zanieczyszczają środowisko. Każdej takiej notatce towarzyszą również zdjęcia opisywanych obiektów. Jeśli więc nadal aktywnie czytasz swój dziennik, po ukończeniu gry możesz dowiedzieć się wielu interesujących faktów na temat prawdziwych mórz i oceanów naszej Ziemi. Ogólnie rzecz biorąc, gra zawiera wiele przedmiotów z czasów II wojny światowej, ponieważ wydarzenia rozgrywają się w latach 70. ubiegłego wieku, a od zakończenia wojny nie minęło zbyt wiele czasu.

1) Miny, które można znaleźć; 2,3) Informacje o tych minach, które można przeczytać w magazynie Stena

Chociaż najbardziej emocjonalne było dla mnie, gdy zobaczyłem, jak warunkowa foka może pływać z plastikową butelką utkniętą w ustach i trzeba było jej pomóc. Ogólnie rzecz biorąc, w grze jest dużo "ludzkich" śmieci: opon, plastiku, metalu i tak dalej. Sprawia to, że aż chce się pracować dla organizacji ekologicznej i zbierać jak najwięcej śmieci z oceanu. Autorzy wywiązali się ze swojej społecznej misji w 100%.

Śmieci wyrzucane przez ludzi do mórz i oceanów

Jak grać w grę?

Gra podzielona jest na 17 dni. Niektóre dni będą jednak pomijane, aby nie rozciągać czasu na dziesiątki godzin. Każdego ranka zaczynamy w naszej podwodnej bazie, która podzielona jest na 3 główne sekcje: pokój Stana, w którym znajduje się komputer, książki, radio, łóżko i inne elementy dekoracyjne tworzące przytulną atmosferę. Jest też kuchnia z telewizorem, w której Stan pije kawę każdego ranka, oraz warsztat, w którym Stan zbiera wszystkie interesujące morskie znaleziska, tworzy lub ulepsza swój arsenał, a także może uderzyć w worek treningowy. Wszystkie te 3 przedziały są połączone małym korytarzem, w którym znajduje się zejście do wody, radio do kontaktu z Timem, asystent AI Mercury, który będzie próbował się z nami komunikować oraz komputer pokładowy, w którym możemy otrzymywać zadania. Dzielą się one na dwa rodzaje: podstawowe i rutynowe (analogiczne do zadań dodatkowych). Po otrzymaniu wszystkich zadań i instrukcji od Tima, schodzimy z naszej bazy i rozpoczyna się główny etap gry.

1) Pokój na ścianie; 2) Kuchnia; 3) Warsztat; 4) Główny korytarz

Mamy dostęp do pewnego obszaru Morza Północnego. Jego wielkość jest wystarczająca, by w ciągu 6-8 godzin przechodzenia znaleźć dla siebie coś ciekawego. A samodzielne poruszanie się po takim terenie byłoby nudne, więc mamy batyskaf, który Stan nazwał Księżycem. Jest bardzo łatwy w obsłudze. Naciskając specjalny przycisk na gamepadzie lub klawiaturze, można lepiej manewrować batyskafem. Ta funkcja jest używana, gdy trzeba przepłynąć między wąskimi obszarami.

Mapa w grze

Podczas dnia gry mamy pełną swobodę. Możemy pływać nawet przez dwie godziny i nikt nie będzie nas poganiał. Jeśli chodzi o zadania, to mamy do czynienia z pewnym paradoksem. Stan wydaje się robić przyziemne rzeczy, ale nigdy nie naprawiałem radia głęboko pod wodą w żadnej grze, więc te procesy stają się interesujące. A gdy pod koniec zaczyna się odkrywać tajemnice korporacji, to chce się grać jeszcze bardziej.

Dobrze wypadają też zadania dodatkowe. Większość z nich opiera się na znanym od dawna schemacie przynieś-podaj, ale łączna liczba dodatkowych questów w grze jest na tyle mała, że po prostu nie mają czasu się znudzić. I znowu, świat gry jest rzadko wykorzystywany, a rutynowe zadanie może zamienić się w ciekawą mini-przygodę.

Niektóre z zadań są wykonane w stylu thrillera psychologicznego, co jeszcze bardziej zanurza cię w historii Stana
Oprócz zadań istnieje kilka innych dodatkowych aktywności: eksploracja zatopionego transportu (wspomnianego powyżej), zbieranie plastiku (w celu oczyszczenia morza), można po prostu pływać i patrzeć na ryby, różne przedmioty i zanurzyć się w atmosferze samotności. Wreszcie, możesz otwierać specjalne skrzynie zawierające przydatne i kolekcjonerskie przedmioty.
W grze znajduje się około 20 takich skrzyń. Niektóre z nich można łatwo znaleźć, po prostu patrząc na mapę

Jak działa ulepszenie arsenału Stana?

Stan ma niewielki, ale przydatny ekwipunek. Przede wszystkim, kiedy opuszczasz batyskaf, masz ograniczony zapas tlenu. Aby go uzupełnić, musisz użyć specjalnych pałeczek tlenowych. Można je znaleźć w różnych miejscach lub stworzyć samemu w warsztacie. Do stworzenia jednej takiej pałeczki potrzebne są trzy algi i dwie plastikowe butelki. Istnieją również małe miny (do wysadzenia zablokowanych drzwi), zestaw do naprawy batyskafu (jeśli został poważnie uszkodzony) i paliwo, ponieważ można przyspieszyć na tym samym batyskafie, a do tego potrzebne jest paliwo, a także kilka innych przedmiotów, które pomogą ci w przejściu.

Niektóre inne rzeczy można ulepszyć. Aby to zrobić, musisz znaleźć skrzynie, które dają ci dostęp do tej funkcji. Możesz ulepszyć zbiorniki z tlenem lub zapas paliwa w batyskafie. To niewiele, ale wystarczy na grę, której ukończenie zajmuje mniej niż 10 godzin. Do tego dochodzą przedmioty kolekcjonerskie: kasety z muzyką, naklejki i różne rzeczy, od futerału na gitarę po obrazy znanych artystów. Wszystko to można dokładniej zbadać później w bazie Sten.

Zbieramy algi, plastik, elektronikę i dwa rodzaje kamieni, aby tworzyć i ulepszać nasz ekwipunek. Jeśli jednak choć w minimalnym stopniu eksplorujemy świat, nie będzie problemów z zasobami. Zawsze miałem wystarczający zapas tlenu, paliwa, narzędzi naprawczych i kopalni. Tutaj twórcy również podjęli dobrą decyzję i nie "tłamszą" nas zbieraniem wszystkiego co jest na świecie. Gra daje możliwość zabawy, a nie zbierania 1000 kamieni jak odkurzacz i to jest bardzo dobre. Kolejnym ważnym szczegółem jest to, że gra jest swobodna, więc nasz ekwipunek nie ma limitu zebranych przedmiotów i zasobów.

Stół warsztatowy, na którym Stan może tworzyć przedmioty lub je ulepszać

Ogólnie rzecz biorąc, rozgrywka jest również dobra. Prowadzenie batyskafu jest bardzo przyjemne, nie trzeba zbierać dużej ilości surowców, są ciekawe miejsca do rozglądania się, a ogólny proces eksploracji jest bardzo dobrze zaimplementowany.

Jeśli jesteś zmęczony strzelankami i innymi grami akcji i po prostu chcesz popływać i odkryć coś nowego (nie ma zbyt wielu gier o oceanach i morzach), Under the Waves jest warte rozważenia. No i większość nowych tytułów w branży kosztuje teraz 70 dolarów, a ta gra tylko 30 dolarów.

A co z optymalizacją, oprawą wizualną i dźwiękową?

Istnieją pewne problemy z optymalizacją gry i lepiej byłoby wydać ją tydzień później, aby wszystko naprawić. I nie chodzi o utratę klatek, nie ma w tym nic złego, chodzi o błędy. Niektóre błędy są drobne, a niektóre bardzo irytujące. Błąd, który od czasu do czasu mnie dezorientował, polega na tym, że aktywności, które ukończyłem, pozostają na mapie. Niektóre skrzynie i obszary z plastikiem pozostały na mapie do końca przejścia, chociaż byłem tam dawno temu i zebrałem wszystko. Wystąpił również błąd podczas jednej misji fabularnej, kiedy musiałem opuścić 5 dźwigni. Ostatnia dźwignia była już opuszczona, ale gra pokazywała, że opuściłem 4. Jak się okazało, na końcu lokacji była jeszcze jedna dźwignia i musiałem ją opuścić, choć mini-mapa wskazywała zupełnie inną.

Pojawił się jeszcze jeden straszny bug. Nie wiem czy tak jest na innych platformach, ale na PlayStation 5 co kilka minut na ekranie pojawiał się komunikat "coś jest nie tak z twoimi save'ami". Klikałem "OK", kontynuowałem grę, mijało kilka minut i ten sam błąd pojawiał się ponownie. Zacząłem myśleć, że straciłem wszystkie moje save'y, więc zrestartowałem grę, ale wszystkie tam były, a gra wciąż pokazywała, że coś jest z nimi nie tak. Było to bardzo, bardzo irytujące, czasami psuło wrażenie z gry, szczególnie w momentach, gdy trzeba było ostrożnie manewrować batyskafem. Na szczęście w ostatnich dwóch godzinach gry to powiadomienie już nie występowało. Trzeba to jednak jak najszybciej naprawić, bo grałem w Under the Waves już po premierze i wszystkie te błędy nadal są w grze.

Powiadomienia, które nieustannie irytowały i nie zawsze pozwalały cieszyć się grą

Oprawa wizualna gry ukazuje piękno Morza Północnego

Oprawa wizualna to jeden z najlepszych aspektów Under the Waves. Grafika przypomina kreskówkę 3D, ale jest tak kinowa, jak to tylko możliwe. Wrażenie to powstaje dzięki kilku prostym, ale skutecznym rozwiązaniom. Po pierwsze, gra pozwala na całkowite wyłączenie interfejsu za pomocą jednego przycisku. Pod koniec gry, gdy byłem już dobrze zorientowany, prawie zawsze go wyłączałem i cieszyłem się scenerią podwodnego świata, gdzie żaden element na ekranie nie rozprasza. Gra ma również ziarnisty efekt i małe czarne paski u góry iu dołu, które zawsze dodają atmosfery i kinowego charakteru.

A samo Morze Północne jest bardzo piękne. Jest zarówno fascynujące, jak i przerażające swoją nieznaną głębią. W Under the Waves wystarczy wsiąść do batyskafu, popłynąć w nieznanym kierunku, cieszyć się tym obrazem i to wszystko, czego teraz potrzebujesz. Dodajmy do tego różnorodność obiektów przemysłowych, życie morskie, rafy, koralowce, roślinność i mamy jedną z najpiękniejszych gier o podwodnym świecie.

Niesamowita podwodna oprawa wizualna Under the Waves

Dźwięk, który wzmacnia atmosferę samotności

Podczas pływania w tle nie słychać muzyki. W batyskafie słychać tylko stłumiony szum morza, który opisuje emocje Stana. Jeśli nie robi nic poważnego, słyszy tylko swoje myśli, które nie pozwalają mu żyć w pełni. Nie mogę powiedzieć, że efekt ten jest przygnębiający, ale momentami sieroty odznaczały się na mojej skórze.

W grze pojawia się jednak muzyka. Zazwyczaj rozbrzmiewa ona w scenkach. Kompozycje są różne: spokojne, dramatyczne, melancholijne, epickie. Każda wybrzmiewa w odpowiednim momencie i dodatkowo podkręca atmosferę przygody. A w bazie można nawet pograć na gitarze. Przypomniało mi to The Last of Us Part II, które miało podobną mechanikę.

Co mi się nie podobało

Pierwsza wada (jeśli nie liczyć bugów) związana jest z animacją twarzy Stana. Na tle pięknej oprawy graficznej gry, jego twarz podczas rozmowy wygląda jak stworzona przez studenta pierwszego roku w jeden wieczór. Jego usta poruszają się dziwnie i prawie nigdy nie są zsynchronizowane z rozmową. Oznacza to, że najpierw mówi, linia się kończy i dopiero wtedy jego usta zaczynają się poruszać. Przez całą grę widzimy tylko Stana i nie ma wielu scen, w których możemy zobaczyć jego twarz w zbliżeniu. Czy nie można było poświęcić trochę więcej czasu i zrobić te animacje na przyzwoitym poziomie?

Drugą wadą jest zbyt długie zakończenie. Ostatni dzień Stana na morzu trwa bardzo długo. I to nawet biorąc pod uwagę fakt, że nie wykonywałem żadnych innych czynności, a jedynie ukończyłem ostatnie zadanie. Skróciłbym ostatni akt o 20 minut. Gra wiele by na tym nie straciła, a gracz miałby więcej emocji, przez co zakończenie byłoby jeszcze lepsze.

Przez większość czasu w finałowym zadaniu wykonujemy te same rutynowe czynności. W ósmej godzinie robi się trochę nudno, ale ostatnie 20 minut gry ratuje sytuację

Trzy rzeczy, które musisz wiedzieć o Under the Waves

  • Gra oddaje morskie krajobrazy Morza Północnego
  • Współpraca z SFE pomogła graczom zapoznać się z problemami prawdziwych mórz i oceanów.
  • Deweloperom nie udało się naprawić wszystkich błędów przed premierą
Under the Waves
Gatunek. Narracyjna gra przygodowa
Platformy. PlayStation 4/5, Xbox Series, Xbox One, PC
Liczba graczy Pojedynczy gracz
Deweloper Parallel Studio
Wydawca Quantic Dream
Czas ukończenia gry 6-9 godzin
Data premiery 29 sierpnia 2023

Dla tych, którzy chcą wiedzieć więcej

Podziękowania

Redakcja pragnie podziękować wydawcy Quantic Dream za uprzejme udostępnienie gry do recenzji